Rozmowa na początek roku szkolnego: podstawa to dobra postawa | 29.08.2025
Plecy
wyprostowane, ręce i nogi pod kątem prostym, podparte. To idealna postawa przy
biurku. Rzadko jednak dzieci siedzą właśnie w ten sposób. Po drugie za mało się
ruszają – na przerwach siedzą w klasach albo pod ścianą na korytarzach. To
odbija się na ich postawie – mówi Karolina Świątek, fizjoterapeutka ze Szpitala
Lux Med w Krakowie.
Ten tekst przeczytasz za 5 min. 45 s
Karolina Świątek. Wdobrychrekachgabinet.pl
Wiele
dzieci w dzisiejszych czasach prowadzi siedzący tryb życia. Siedzą w szkole,
potem w domu nad lekcjami, przed komputerem. W jaki sposób odbija się to na
postawie ciała?
–Obserwuję
bardzo często mocno zgięciową sylwetkę. Szyja dzieci jest teraz bardzo w
protrakcji, czyli wysunięta do przodu, a odcinek piersiowy mocno zarysowany. W
ogóle krzywizny kręgosłupa są w jakiś sposób odwrócone albo plecy robią się
zbyt płaskie. Brakuje dzieciom zwykłego, ogólnego, spontanicznego ruchu.
Spacerów, rolek, roweru.
Najgorzej,
szczerze mówiąc, jest u nastolatków, u których dochodzi do szybkiego wzrostu
kostnego, szczególnie u chłopców. Rosną głównie w siódmej, ósmej klasie, a
krzesła w szkołach dostosowane są do mniejszych dzieci. Mają problem z
jakimkolwiek ułożeniem się na krześle.
Pamiętam
nogi wystające spod ławki i ciało, które ześlizgiwało się z krzesła. Jak w
takim razie prawidłowo siedzieć?
– Powinniśmy
siedzieć na kościach pośladka, czyli na guzach kulszowych. Dzięki temu osiągamy
neutralne ustawienie miednicy. Jeśli ustawimy miednicę prawidłowo, to już wtedy
reszta kręgosłupa, odcinek lędźwiowy, piersiowy, szyja lepiej się ustawia.
Dosuwamy się więc do końca krzesła, by podeprzeć całe ciało. Gdy siedzimy na
środku krzesła, zwijamy się często w literę „C” albo przesadnie prostujemy, gdy
siedzimy na jego brzegu. Bóle głowy czy między łopatkami mogą być związane z
przeprostowaną pozycją. Chodzi o to, by w pozycji statecznej mięśnie
równoważyły się, żeby jak najwięcej pracowały mięśnie odpowiedzialne za
stabilizację, czyli toniczne (posturalne, np. grzbietu), a nie fazowe, które
odpowiadają za szybki ruch, aktywność.
Podczas
przerw dzieci powinny chociaż sobie pochodzić. Jak zrobią po 10 przysiadów i
pajacyków, czyli takie ogólnorozwojowe ćwiczenia, to też będzie dobrze. To
poprawi krążenie i choć na chwilę zrestartuje układ nerwowy.
W nogach
i rękach zachowujemy kąty proste?
– Warto
znaleźć podparcie. Dobrym rozwiązaniem jest podnóżek pod stopy. Stopy mogą być
lekko podniesione. To nie jest tak, że mięśnie nie pracują podczas siedzenia,
bo robią to nawet w takiej pozycji – przeciwko sile grawitacji, ale
potrzebujemy od czasu do czasu zmian w pozycji siedzącej, bo ciężko jest
zachować prawidłową pozycję, gdy siedzimy kilkadziesiąt minut. Dlatego dobrym
rozwiązaniem jest regulowane biurko, które pozwala przyjąć również pozycję
stojącą.
Dzieci
siedzą w ławkach po 45 minut. Nie mogą często w ogóle wstawać, przeciągać się i
kręcić na krześle. To trochę wbrew ich naturze i potrzebom…
– Tak. Co
więcej, również na przerwach siedzą w klasach albo pod ścianą na korytarzach.
Czasami słyszę, że dzieci nie mają możliwości wybiegać się na przerwie, a to
jest rzeczywiście najbardziej naturalna potrzeba dziecka, szczególnie
młodszego. A co dzieciaki robią? Idą pod klasę i włączają sobie telefon i
siedzą zgięte z pochyloną głową. Rzadko wychodzi się z nimi na zewnątrz na
przerwie. W krajach skandynawskich dzieci biegają po dworze niezależnie od
pogody i temperatury na zewnątrz.
Podczas
przerw dzieci powinny chociaż sobie pochodzić. Jak zrobią po 10 przysiadów i
pajacyków, czyli takie ogólnorozwojowe ćwiczenia, to też będzie dobrze. To
poprawi krążenie i choć na chwilę zrestartuje układ nerwowy.
Oczywiście
rozumiem, że szkoła, nauczyciele muszą dbać o bezpieczeństwo dzieci i
zabraniają biegania po korytarzach, ale tę potrzebę ruchu trzeba zaspokoić w
inny sposób. W niektórych krajach dzieci mają biurka, przy których mogą
pracować na stojąco albo siedzą często na dywanie.
Lepiej może powiedzieć: podeprzyj się, oprzyj
się. Można nawet podejść i lekko dotknąć, skorygować. Mamy pamięć mięśniową i
automatycznie się prostujemy. Chodzi o ten nawyk poprawiania ciała od czasu do
czasu i oczywiście wsunięcie miednicy do końca krzesła. Wtedy najmniej
obciążamy ciało.
Wracając
jeszcze do biurek i krzesełek. Na co zwrócić uwagę, meblując pokój dziecka?
– Dziecko
powinno móc oprzeć łokcie na stole. Wsunąć się swobodnie krzesłem pod stół. Nic
nie powinno go ograniczać. Zbyt niskie biurko zmusza do pochylenia, a zbyt
wysokie krzesło sprawi, że stopy będą zwisały, a powinny dotykać podłogi, być
na niej oparte. Można pomyśleć o regulowanym biurku, które będzie rosło z
dzieckiem. Czasami w czasie wakacji dziecko potrafi naprawdę sporo urosnąć.
Dzieci
coraz częściej wykonują zadania szkolne na komputerach? Jak zadbać o
nadgarstek?
– Najlepsza
myszka, dostosowana do naszej fizjologicznej budowy, to myszka pionowa. Wygląda
trochę jak joystick. To również dotyczy dorosłych, bo oni często już mają
problemy z barkiem z powodu złego ułożenia nadgarstka przy pracy myszką. Jeśli
operujemy joystickiem, inaczej rozkładamy napięcie w kończynie górnej.
Kto nie
słyszał w dzieciństwie od rodziców: „Nie garb się”?
– Warto o
tym przypominać, ale może mniej nakazowo. Nawet dorosłym, bo oni często
przyjmują nieprawidłowe pozycje ciała. Nie mówmy może co chwilę: nie garb się.
Lepiej może powiedzieć: podeprzyj się, oprzyj się. Można nawet podejść i lekko
dotknąć, skorygować. Mamy pamięć mięśniową i automatycznie się prostujemy.
Chodzi o ten nawyk poprawiania ciała od czasu do czasu i oczywiście wsunięcie
miednicy do końca krzesła. Wtedy najmniej obciążamy ciało.