Chcą zapraszać na dożynki | 30.05.2020
Wiadomo już, że tegoroczne 73. Gorolski Święto nie odbędzie się. A co zamierzają zrobić gospodarze dożynek? Sytuacja wygląda różnie w różnych kołach PZKO, ale generalnie pezetkaowscy działacze „są na tak”. Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Wygląda na to, że latem zobaczymy jednak zaolziańskie korowody dożynkowe. Fot. Witold Kożdoń

Od pół wieku tłumy gości przyciągają Dożynki Śląskie w Błędowicach. Czy tak będzie także w tym roku? – Zdecydujemy w przyszłym tygodniu. Być może przełożymy zabawę na wrzesień, ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Do tego nie wiadomo, co będzie się działo latem, dlatego trudno mi cokolwiek powiedzieć – stwierdza dyplomatycznie Piotr Chroboczek, prezes Miejscowego Koła PZKO w Hawirzowie-Błędowicach.
Jan Kaleta, prezes Koła PZKO w Gutach, które co roku organizuje słynne Dożynki Śląskie, wskazuje jednak, że od trzech miesięcy w całym PZKO nic się nie dzieje. – Koła nie zarabiają, a to oznacza, że będziemy mieli mniej pieniędzy na konieczne wydatki. Dlatego sądzę, że pezetkaowcy będą zdeterminowani, by organizować tego typu wydarzenia – tłumaczy i dodaje, że także w Gutach działacze PZKO podejmą decyzję o organizacji dożynek na najbliższym zebraniu zarządu. – Myślę, że będziemy „na tak”, choć pewnie nie przygotujemy tej imprezy w takiej skali jak zazwyczaj. Być może nie będzie zespołu z Polski, być może mniej ludzi będzie mogło się bawić, ale sądzę, że się zdecydujemy – mówi i przypomina, że termin dożynek w Gutach został ustalony już w zeszłym roku. – Nasze święto plonów ma się odbyć 23 sierpnia tutaj nic się nie zmienia, choć nie wiemy oczywiście, co się będzie działo latem. Oby tylko nie nadeszła druga fala epidemii, bo wtedy będzie źle – zastrzega.
Dobrej myśli są za to działacze PZKO w sąsiednich Oldrzychowicach. – Czekamy jeszcze na informację, ile osób będzie mogło brać udział w takich plenerowych imprezach, ale liczymy że nasze Dożynki na Fojstwiu odbędą się normalnie. Planujemy je w ostatnią sobotę sierpnia, więc mamy jeszcze dużo czasu, bo na przygotowanie imprezy w praktyce potrzeba nam około miesiąca. Zarząd naszego Koła także spotka się w przyszłym tygodniu i pewnie wtedy formalnie zapadną wszystkie decyzje – stwierdza Henryk Szlaur, prezes Miejscowego Koła PZKO w Oldrzychowicach.