Godnym wzmianki jest również inicjatywa włodarzy Bukowca, by nagradzać mieszkańców, którzy dokonali czegoś wybitnego, co przynosi chwałę wiosce, lub też najładniej ozdobili swoje okno czy balkon. Łatwo wyciągnąć z tego wniosek, że przyłączenie się choćby części mieszkańców do takiego konkursu o najładniejsze okno przyczyni się do upiększenia samej wioski. Nie wolno też pominąć występu charyzmatycznej gawędziarki rodem z Bukowca, Adriany Szolonej, która dla wielu osób może być przykładem.

– Jesteśmy tu każdego roku, choć nie zawsze udaje nam się zobaczyć cały program. Ale placki są obowiązkowe – mówił Roman Jochymek, jeden z uczestników imprezy. Jedną z rzeczy, która nie może ominąć nikogo na tym festiwalu jest spożycie placków ziemniaczanych. Tradycyjnie placki podawano ze szpyrkami, śmietaną, wielu gości popijało je piwem, nie mogło także zabraknąć gorzałki czy mioduli.