– Jutro mamy pierwszy dzień lata, a my dziś o zachodzie słońca będziemy puszczać wianki – tak w sobotę przemawiał do publiczności,która zebrała się przed sceną przy bystrzyckim Domu PZKO z okazji Międzynarodowego Świętojańskiego Festiwalu Folklorystycznego Bystrzyca 2015,Roman Wróbel, wójt Bystrzycy.
Była to już dziewiąta edycja tego popularnego wydarzenia, którego organizatorami były gmina Bystrzyca, Miejscowe Koło PZKO oraz Klub Działkowców. – To świetnie, że gmina się udziela przy organizacji takiej folklorystycznej i raczej polskiej imprezy – podzielił się swoim zdaniem Tadeusz Farny, gość na festiwalu. – I bardzo mi się tutaj podoba, oprawa muzyczna, wspaniali ludzie, znajomi – dodaje Farny.
Wiele rzeczy mogło się faktycznie podobać. Muzyka, choć monotematyczna, była urozmaicona różnorodnością zespołów. Występowały między innymi zespoły miejscowe „Bystrzyca”, „Łączka”, „Lipka”, „Nowina”, „Suszanie”, „Olza”, „Zaolzi” i „Zaolzioczek”. Zaproszone zostały także zespół z Brna, „Brněnský Valášek”, oraz „Chodobovci” i „Flajšovan” ze Słowacji.
Poza muzyką, impreza o tematyce folklorystycznej nie mogła obyć się bez pokazu regionalnej kultury i sztuki. Pod rozstawionym zadaszeniem znajdowały się stanowiska artystyczne – rzeźbiarskie, dekoracyjne, z rozmaitymi ozdobami czy naszyjnikami. Dodatkowo dzieci mogły dać sobie pomalować twarz. Można było też samemu spróbować swoich sił w tychże rzemiosłach.
Punktem kulminacyjnym programu był pochód z wiankami do rzeczki Głuchówki. Zgodnie z tradycją świętojańską panny noszące się z zamiarem wyjścia za mąż plotły wianki z kwiatów i magicznych ziół, by potem ze śpiewem puścić je na wodę. W dole rzeki czekali chłopcy, niektórzy w potajemnym porozumieniu z dziewczętami bądź też liczący na łut szczęścia, by owe wianki wyłapywać.
Więcej o tym wydarzeniu w drukowanym numerze „Głosu Ludu”.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć w sekcji fotoreportaże TUTAJ.