Czy spacerując po parku też wam się wydaje, że te
najbardziej atrakcyjnie usytuowane ławeczki zawsze są pozajmowane? A kiedy „złowicie”
już tę wymarzoną, to po usadowieniu się na niej dochodzicie do wniosku, że to
jednak nie to, że tamta, którą minęliście obojętnie, a którą, oczywiście, w tak
zwanym międzyczasie zdążył zająć ktoś inny, była lepsza?
Czytaj więcej »»