sobota, 4 maja 2024
Imieniny: PL: Floriana, Michała, Moniki| CZ: Květoslav
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Łukasza Klimańca: Wycinać albo nie wycinać? | 22.03.2022

Z drzewami mam ten problem, że nie lubię, kiedy są wycinane. Irytuje mnie łatwość, z jaką idą pod topór (nieważne czy w lasach, czy na terenach miejskich), a także – a może przede wszystkim – skala tego zjawiska. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min.
 
Trudno mi przejść obojętnie w trakcie leśnego spaceru obok kilku wielkich stert pociętych, poukładanych i przygotowanych do wywózki drzew. Niełatwo zrozumieć tzw. gospodarkę leśną patrząc na wykarczowane połacie lasu – przecież nie wszystkie drzewa były chore i nadawały się do wycinki! Choć rozumiem kwestie bezpieczeństwa, to jednak rzeź drzew, jaka np. dokonała się wzdłuż linii kolejowej z Czechowic-Dziedzic do Zebrzydowic (zgodnie z przepisami trzeba było zrównać z ziemią teren do 15 metrów od torów) sprawia, że żal miesza się ze złością. Przecież żeby drzewo wyrosło potrzeba wielu, wielu lat, podczas gdy jego ścięcie zajmuje chwilę.

Miejscowe Koło PZKO w Czeskim Cieszynie-Centrum wpadło na pomysł spacerów tematycznych z dendrologiem – pierwszy miał miejsce na Wzgórzu Zamkowym, drugi prowadził wzdłuż Olzy. Idea świetna, bo spacery były okazją, żeby lepiej zrozumieć, dlaczego niektóre drzewa w Cieszynie i Czeskim Cieszynie powinny zostać wycięte (a w ich miejsce posadzone nowe), które wymagają pielęgnacji (czytaj: przycięcia), a które trzeba zostawić w całkowitym spokoju. 

Prócz dendrologa w spacerze brał udział arborysta – ciekawie było wysłuchać opinii obu fachowców, zwłaszcza że mieli często odmienny pogląd na kwestię pielęgnacji i losów konkretnego okazu. Ale właśnie dzięki temu można było wyrobić sobie zdanie lub zweryfikować pogląd np. w kwestii wycinki drzew na terenie miasta. 

Smutną, acz prawdziwą konkluzją ostatniego spaceru było stwierdzenie, że urzędnicy nieraz zwyczajnie boją się podjąć radykalną decyzję o wycięciu chorego i zniszczonego drzewa, które zagraża także bezpieczeństwu, bo boją się narazić na krytykę czy protesty mieszkańców i ekologów. Dlatego przeznaczają pieniądze na ratowanie tego, czego po prostu nie da się już uratować. Byle mieć spokój. 
 
Czasem dobrze jest posłuchać fachowców.



Może Cię zainteresować.