Pierwszoligowi piłkarze Karwiny kontynuują wiosenną serię bez porażki. W środę wieczorem w pierwszym "pokoronawirusowym" meczu o punkty zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Opawą.
Remis w derbach oznacza, że Karwina utrzymała w tabeli Fortuna Ligi trzynastą lokatę, zaś Opawa nie odbiła się z przedostatniego miejsca. Obie drużyny zdobyły dziś po jednej bramce ze spalonego, dołączając do niezbyt efektywnej gry masę niedokładności.
Karwiniacy zagrali w Opawie w bardzo ofensywnym ustawieniu, z trójką napastników, na obraz gry wpłynęło to jednak tylko częściowo. Goście wypracowali sobie więcej sytuacji podbramkowych, ale z zakończeniem byli na bakier. Najbliżej strzelenia gola był w końcówce meczu Adriel Ba Loua, którego wystawił w polu karnym aktywny Ondřej Lingr. Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej uderzył jednak zbyt słabo, trafiając płaskim strzałem wprost w dobrze ustawionego golkipera Opawy.