Rozgrywane w Polsce mistrzostwa Europy w piłce ręcznej wchodzą powoli w decydującą fazę. W poniedziałek krakowskiej Tauron Arenie Polacy bez większych problemów ograli Białoruś 32:27 (19:13), robiąc kolejny krok w kierunku półfinałów.
Białorusini, którzy już w pierwszej akcji meczu stracili z powodu kontuzji swego lidera Siarhija Rutenkę, tylko przez 11 minut dotrzymywali kroku gospodarzom turnieju. Później przewaga Polaków rosła z minuty na minutę. Po pierwszej połowie biało-czerwoni prowadzili różnicą sześciu bramek i w pełni kontrolowali sytuację. W 46 minucie przewaga Polaków wzrosła nawet do 10 trafień. W ostatnim kwadransie selekcjoner Michael Biegler dał pograć zmiennikom i Białorusini nieco zniwelowali rozmiary porażki. Ostatecznie Polacy zwyciężyli rywali 32:27, jednak aby być pewnymi gry w strefie medalowej mistrzostw Europy, muszą w środę pokonać Chorwatów.
– Ten mecz traktujemy jak finał. Chcemy wygrać z Chorwacją i awansować do strefy medalowej – stwierdził po meczu z Białorusią, bramkarz polskiej reprezentacji, Sławomir Szmal.