Dobre wieści z Werk Areny | 01.04.2020
Pozytywnych informacji w trudnych pandemicznych czasach nigdy nie za wiele. Kontrakty z hokejowym klubem HC Stalownicy Trzyniec przedłużyli bracia Michal i Ondřej Kovařčíkowie, a także bramkarz Jakub Štěpánek. Ekstraligowy hokej, przerwany, a następnie zakończony przedwcześnie z powodu koronawirusa, wróci dopiero we wrześniu, ale już teraz na hokejowym rynku trwa gorączkowa krzątanina.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Starszy z braci Kovařčíków, Ondřej, świętuje wraz z kibicami bramkę do siatki Pilzna w ostatnim meczu fazy zasadniczej. Fot. hcocelari
Braterski duet Michal i Ondřej Kovařčíkowie jeszcze na początku marca szykował się do zawojowania play off Tipsport Ekstraligi. Obaj napastnicy złapali w końcówce fazy zasadniczej świetną formę, podbudowaną dobrą grą w całym sezonie. Kovařčíkowie, jak również doświadczony bramkarz Jakub Štěpánek, mieli być dżokerami trenerów Václava Varadi i Marka Zadiny w fazie pucharowej.
– Nasze serca biją dla Trzyńca. Cieszę się, że znów zagram z bratem w jednym zespole – stwierdził Michal Kovařčík, młodszy z rodzeństwa, ale w punktacji kanadyjskiej przewyższający w zakończonym sezonie starszego brata. W fazie zasadniczej Michal Kovařčík zdobył 27 punktów kanadyjskich, zdobywając 12 bramek i 15 asyst. – Dla mnie był to najlepszy sezon pod względem indywidualnych statystyk. Oczywiście w hokeju liczy się głównie gra zespołowa, ale punkty kanadyjskie to też ważna kwestia, zwłaszcza dla napastnika – ocenił młodszy z braci Kovařčíków. Starszy Ondřej zatrzymał się w tym sezonie na 19 punktach – za 10 goli i 9 asyst. – Przyznam się, że nawet nie było innej opcji, jak pozostanie pod Jaworowym. Czujemy się w Trzyńcu świetnie, niczego nam tu nie brakuje – zaznaczył Ondřej, który podobnie jak jego brat zaliczył w sezonie wszystkie mecze ekstraligowe.
Stalownicy Trzyniec w przedwcześnie zakończonym sezonie byli głodni kolejnego sukcesu. – Marzyliśmy wszyscy o trzecim w historii klubu złotym medalu ekstraligi i jestem przekonany o tym, że gdyby nie koronawirus, to te marzenia by się spełniły – mówił w marcowym wywiadzie dla „Głosu” Jan Czudek, wiceprezes klubu.