Stylowo, zwycięstwem 3:0 z Bohemians, zakończyli piłkarze Karwiny jesienną część pierwszoligowego sezonu. O wygranej podopieczni Jozefa Webera przesądzili na swoim stadionie w drugiej połowie.
Karwiniacy do 45. minuty grali słabo, poskutkowały dopiero zmiany, na jakie zdecydował się trener Jozef Weber na wstępie drugiej odsłony. Filip Panák, który zmienił męczącego się w ataku Pavola Jurčę, szybko odwdzięczył się trenerowi za zaufanie, trafiając po akcji z lewej flanki na 1:0. - Takie chwile są dla piłkarza najpiękniejsze. Wchodzisz na boisko i od razu ratujesz zespół - powiedział "GL" młody ofensywny piłkarz Karwiny. Gospodarze poszli za ciosem, poprawiając na 2:0 zasługą bezkompromisowej gry Marka Janečki w zamieszaniu podbramkowym. Na 3:0 ustalił wynik meczu Erik Puchel, pięknym lobem, znów po akcji oskrzydlającej z lewej strony.
Karwiniacy zdobyli w jesiennym sezonie 20 pkt., co na beniaminka świetny rezultat. - Przed sezonem nikt z nami nie liczył. My jednak dalej wygrywamy - powiedział "GL" słowacki pomocnik Marek Janečka, jeden z kluczowych piłkarzy Karwiny w tym sezonie.Za tydzień Karwina zaprezentuje się w Brnie, w ramach granej awansem pierwszej wiosennej kolejki. Będzie to ostatni mecz pierwszoligowy w 2016 roku.
Więcej we wtorkowym, drukowanym wydaniu gazety.