piątek, 25 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Hokejowa matematyka | 03.03.2020

Na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej Tipsport Ekstraligi hokeja w Ostrawie, Pardubicach, Litwinowie i Kladnie towarem spod lady stały się preparaty na wzmocnienie serca. Ostatni klub tabeli zgasi bowiem światło.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Już tylko dwie kolejki pozostały do końca fazy zasadniczej ekstraligi. Na zdjęciu Vondrka strzela gola Stalownikom. Fot. ZENON KISZA

Drużyna Witkowic przegrała w weekend mecz o przysłowiowych sześć punktów z Litwinowem i to w dodatku w kiepskim stylu – 0:4. W związku z tym, że ratujące się przed spadkiem inne drużyny – Kladno i Pardubice – zdołały w niedzielę sięgnąć po komplet punktów, sytuacja w dolnej strefie tabeli zrobiła się bardzo dramatyczna. Ostrawscy hokeiści liczyli wprawdzie na bratnią pomoc Trzyńca, ten jednak niespodziewanie przegrał u siebie właśnie z Pardubicami…

W dalszym ciągu w najgorszej pozycji wyjściowej znajduje się ostatnie w tabeli Kladno (57 pkt.). Witkowicom (60) w dwóch ostatnich kolejkach do uratowania ekstraligowej skóry wystarczy jedno zwycięstwo, chociażby wywalczone dziś wieczorem w Ostravar Arenie w meczu z Karlowymi Warami (17.30). – Losy tego sezonu wciąż mamy w swoich rękach. Musimy po prostu we wtorek pokonać u siebie Karlowe Wary – stwierdził kapitan Witkowic, Jan Výtisk. – Przegrana z Litwinowem mocno skomplikowała nam sprawę, ale nie panikujemy. Wygraliśmy siedem z dziewięciu meczów ostatniej szansy i teraz trzeba postawić kropkę nad i – zaznaczył Výtisk.

Wczoraj było wiadomo, że zaplanowany na dzisiejsze późne popołudnie pojedynek Witkowic z Karlowymi Warami będzie wyprzedany do ostatniego krzesełka. – Błagam wszystkich naszych fanów, pomóżcie nam w kluczowym meczu całego sezonu. Niech wspólnie świętujemy wieczorem uratowanie ekstraligi – zaapelował Výtisk do kibiców Witkowic. Przed niedzielnym spotkaniem z Litwinowem podopieczni trenera Mojmíra Trličíka mieli jeszcze teoretyczną szansę na grę w fazie wstępnej play off. Przegrana w Litwinowie definitywnie pogrzebała nadzieje na przedłużenie sezonu o kolejne mecze.

Pod Jaworowym ze zwycięstwa 3:2 radowały się Pardubice. Ten wynik zmartwił zarówno ostrawskich hokeistów, jak również zespoły Litwinowa i Kladna. Napastnik Stalowników Trzyniec, Petr Vrána, przyczyny porażki upatrywał w słabej efektywności w ofensywie. – Stworzyliśmy w meczu platoniczną przewagę, ale to za mało, żeby myśleć o korzystnym wyniku – powiedział Vránapo przegranym spotkaniu w strefie dla dziennikarzy. Trener Trzyńca, Václav Varad’a, też żałował zmarnowanych okazji. – My pudłowaliśmy, a przeciwnik z minimum wykorzystał maksimum. W całym meczu goście stworzyli trzy groźne sytuacje, z których zdobyli trzy bramki.

Dla Stalowników był to przedostatni mecz fazy zasadniczej w Werk Arenie. Pożegnanie rundy podstawowej nastąpi w najbliższy piątek w domowym pojedynku z Pilznem. Trzyńczanie, w odróżnieniu od Witkowic, mogą powoli snuć plany taktyczne na play off. – W fazie pucharowej zaczniemy od zera. Najważniejsza będzie aktualna dyspozycja zespołu – podkreślił Varad’a.



Może Cię zainteresować.