W pierwszym domowym meczu po restarcie Fortuna Ligi piłkarze Karwiny przegrali w niedzielę u siebie ze Spartą Praga 1:4. Koszmar gospodarzy rozpoczął się w drugiej połowie.
Karwiniacy do szatni na przerwę schodzili uśmiechnięci, z prowadzeniem 1:0 po pięknej bramce Ondřeja Lingra, w drugiej połowie szybko jednak wrócili z obłoków na ziemię. Sparta nie tylko szybko odrobiła jednobramkową stratę, ale błyskawicznie też przechyliła szalę spotkania na swoją korzyść. Od 56. minuty pojedynek w Raju zamienił się w pokazówkę Sparty, uwieńczoną premierowym golem w lidze strzelonym przez 16-letniego Karabca - po kolejnym fatalnym błędzie karwińskich stoperów.
Praski klub przerwał dziś karwińską passę pięciu meczów z czystym kontem. W sobotę do walki w pierwszej lidze włączyli się po raz drugi w tym tygodniu również piłkarze Banika Ostrawa, którzy zremisowali na wyjeździe ze Zlinem 1:1 - tracąc gola w ostatniej minucie.