Drugoligowi piłkarze Trzyńca po majowym restarcie rozgrywek jeszcze nie zasmakowali goryczy porażki. Po zwycięstwie nad Chrudzimią i remisie z Hradcem Králové podopieczni Svatopluka Habanca we wtorek zagrali bezbramkowo z Prościejowem.
Prowadzony w ofensywnym stylu wtorkowy pojedynek na Stadionie Rudolfa Łabaja mógł się spodobać widzom, sęk jednak w tym, że klasycznego wsparcia ze strony kibiców na trzynieckim stadionie z powodu epidemicznych restrykcji zabrakło. Obie drużyny wypracowały sobie po kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, ale za każdym razem na posterunku byli golkiperzy. Trener gospodarzy, Svatopluk Habanec, postawił w bramce na Františka Chmiela, w porównaniu do poprzednich kolejek w składzie podbeskidzkiego klubu zabrakło pomocnika Erika Puchela.
Trzyńczanie po remisie z Prościejowem zajmują w tabeli FNL siódmą lokatę.