Po raz 70. w historii skoczkowie narciarscy rywalizują w Turnieju Czterech Skoczni. Prestiżowe świąteczno-noworoczne zawody rozpoczęły się w środę w Oberstdorfie od falstartu Polaków. Kolejne przystanki: Garmisch-Partrenkirchen (1. 1. 2022), Innsbruck (4. 1.) i Bischofshofen (6. 1.).
Do drugiej serii konkursowej przebił się z Polaków tylko Dawid Kubacki, który po pierwszej serii zajmował 27. miejsce, zaś ostatecznie uplasował się na 28. pozycji. Fatalnie spisali się Kamil Stoch i Piotr Żyła – obaj zajęli odległe lokaty poza finałową trzydziestką, podobnie jak Paweł Wąsek. Rozpisywanie się o podopiecznych Michala Doležala byłoby więc zwykłym wodolejstwem.
Czołowa dziesiątka konkursu skakała o klasę lepiej – a najlepiej Japończyk Ryoyu Kobayashi, który wyprzedził dwóch rewelacyjnych Norwegów - Halvora Egnera Graneruda i Roberta Johanssona.
Na 1 stycznia 2022 zawody przenoszą się do Garmisch-Partenkirchen. Miejmy nadzieję, że biało-czerwoni w pierwszym dniu roku 2022, dodajmy olimpijskiego roku, wreszcie pokażą pazury. Początek zawodów w Ga-Pa o godz. 14.00.