Jeszcze nie panika, ale lekkie komplikacje tak. Hokeiści Trzyńca w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów przegrali u siebie ze szwedzkim klubem Skellefteå 4:5, spadając na trzecią pozycję w tabeli. W niedzielę Stalownicy koniecznie muszą wygrać w Belfaście.
Podopieczni Zdeňka Motáka stracili pierwszą tercję, przegraną 0:2. – Jeśli chcemy osiągnąć sukces, musimy zagrać skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Tego zabrakło w meczu z Skellefteå – ocenił przegraną Martin Marinčin, obrońca HC Stalownicy Trzyniec.
W niedzielę Stalownicy zaprezentują się na tafli mistrza Wielkiej Brytanii, drużyny Belfast Giants. W Irlandii Północnej, podobnie jak w całym Królestwie trwa żałoba po śmierci królowej Elżbiety II, ale na chwilę obecną hokeiści nie mają sygnałów, że niedzielna konfrontacja w Lidze Mistrzów zostanie przełożona na inny termin.
TRZYNIEC – SKELLEFTEÄ 4:5
Tercje: 0:2, 2:2, 2:1. Bramki i asysty: 30. Marcinko (M. Doudera), 39. M. Daňo (L. Hudáček, Čukste), 47. Růžička, 51. Růžička (Marinčin, P. Vrána) – 2. Kühnhackl (Granberg), 9. M. Lindholm (Lundberg, Kühnhackl), 31. Hugg (Granberg), 32. Hugg (Möller), 46. Pudas (Forsfjäll, Kühnhackl).
Trzyniec: Mazanec – Marinčin, M. Doudera, Ročák, Čukste, Jeřábek, Zahradníček, Zeleňák – Martin Růžička, P. Vrána, Miloš Roman – Svačina, L. Hudáček, M. Daňo – Voženílek, Marcinko, Chmielewski – Kurovský, Dravecký, Hrehorčák.