Probierz: największą bolączką jest brak skuteczności | 25.03.2025
Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał po wygranym 2:0 meczu z
Maltą w Warszawie w eliminacjach mistrzostw świata, że gra drużyny uległa
poprawie względem spotkania z Litwą, choć wciąż bolączką jest brak
skuteczności. – Mamy komplet punktów, ale to nie znaczy, że jest świetnie – stwierdził.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Michał Probierz, selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski. Fot. ARC
Biało-czerwoni wygrali oba marcowe mecze eliminacji na PGE
Narodowym. Na inaugurację pokonali w piątek Litwę 1:0, dość szczęśliwie, po
golu Roberta Lewandowskiego w końcówce spotkania. Natomiast w poniedziałek
zwyciężyli Maltę 2:0 po dwóch trafieniach Karola Świderskiego.
– Wciąż jest dużo elementów do poprawy. Brak Piotra
Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego mocno nas ograniczył, oni wnosili najwięcej
do ataku pozycyjnego. W meczu z Litwą niektóre elementy nie funkcjonowały, ale
nie zgodzę się, że aż tak słabo graliśmy. Dzisiaj staraliśmy się poprawić różne
elementy, np. stałe fragmenty gry – powiedział Probierz na konferencji po meczu
z Maltą.
– Na pewno płynniej przechodziliśmy z piłką do ataków,
stworzyliśmy więcej sytuacji, byliśmy też groźniejsi po stałych fragmentach
gry. Martwiło mnie, że za łatwo Malta wychodziła z kontratakami, dlatego po
przerwie na boisko wszedł Bartek Slisz. Największym problemem jest to, że nie
wykorzystujemy sytuacji. Dzisiaj mieliśmy mnóstwo okazji. Szkoda mi szczególnie
Kuby Kamińskiego. Włożył dużo serca i zdrowia, ale nie zdobył bramki – dodał.
Polska prowadzi w tabeli z kompletem punktów, jednak
teoretycznie najgroźniejsza w grupie G Holandia jeszcze nie rozpoczęła
rywalizacji. – Chcemy zająć pierwsze miejsce. Wiemy, że Holandia jest silna,
ale zobaczymy, co będzie za kilka miesięcy. Życie potrafi wiele zmienić. Nie
wiadomo, kto będzie kontuzjowany, a kto będzie mógł zagrać – stwierdził
selekcjoner.