_-_transp.png)
Revírní bratrská pokladna (RBP) – jedna z najpopularniejszych ubezpieczalni zdrowotnych w naszym regionie, dementuje pogłoski, jakoby niewypłacalność spółki węglowej OKD miała negatywny wpływ na jej kondycję finansową. Dyrekcja ubezpieczalni obawia się, że we wrześniu, kiedy to osoby ubezpieczone mogą zmienić swoją ubezpieczalnię, część osób przejdzie pod skrzydła konkurencji.
Na drzwiach biura RBP w Czeskim Cieszynie wisi informacja dla ubezpieczonych, pod którą podpisany jest dyrektor ubezpieczalni, Lubomír Káňa. „Klienci RBP coraz częściej spotykają się z naciskiem ze strony pracowników rekrutacji innych ubezpieczalni zdrowotnych, którzy stosują często nieetyczne, a nawet podstępne metody. Nowym elementem takiego postępowania jest twierdzenie, iż niewypłacalność OKD oznacza podobne problemy także dla RBP. Tymczasem ubezpieczalnie zdrowotne prowadzą całkowicie samodzielną działalność i nie są zależne od żadnej, nawet największej firmy” – czytamy w ulotce.
– Podobne informacje wysłaliśmy lekarzom oraz osobom ubezpieczonym w RBP, które są zarejestrowane w aplikacji MojeRBP i mamy ich adresy mailowe – powiedział „Głosowi Ludu” Jan Vomlela, rzecznik RBP.
Wyjaśnił, że ubezpieczalnia z siedzibą w Ostrawie ma pod skrzydłami ok. 430 tys. ubezpieczonych osób, do innych ubezpieczalni odchodzą tylko dziesiątki. Nie ma więc mowy o szeroko zakrojonym procesie.
– Brakujące składki ubezpieczeniowe z OKD oznaczają niewielką lukę w całym systemie ubezpieczeń zdrowotnych. To, że sporo pracowników OKD jest zarejestrowanych w naszej ubezpieczalni, nie oznacza, że dług OKD ma dla RBP szczególnie dotkliwe skutki. W naszym kraju cały system działa tak, że ogół składek ubezpieczeniowych, łącznie z tymi, które płaci państwo, wrzuca się do jednego „worka”. Te fundusze są następnie dzielone pomiędzy ubezpieczalnie w zależności od tego, ile mają ubezpieczonych i w jakim wieku. Mamy 18 kategorii wiekowych dla mężczyzn i 18 dla kobiet. Niewypłacalność OKD ma więc dla nas takie same skutki, jakie miałaby na przykład niewypłacalność dużego praskiego przedsiębiorstwa, w którym nie pracuje żadna z ubezpieczonych u nas osób – tłumaczył Vomlela w rozmowie z naszą redakcją.