– Cieszę się, że po covidowej przerwie możemy skosztować sztuki na żywo. Bo pomimo wszystko oglądanie rysunku, grafiki czy jakiejś instalacji za pomocą dwuwymiarowego zdjęcia to nie to samo, co z trójwymiarowej perspektywy, kiedy możemy do danego dzieła podejść, przyjrzeć mu się z tej lub innej strony – zaznaczył nauczyciel plastyki i pomysłodawca „Przenikania” Władysław Kubień.

Temat tegorocznych zmagań z pędzlem, tuszem, papierem i nie wiadomo czym jeszcze brzmiał „W locie”. – Kiedy zastanowiłam się nad nim, stwierdziłam, że mam tysiąc pomysłów, jak go zrealizować, ale musiałam wybrać jeden. Skupiłam się więc na „Ikarze”, bo lubię mitologię grecką – zdradziła uczennica Elżbieta Molin. – Ikar znalazł się na szczycie swoich marzeń, ale za ich realizację przypłacił życiem. Dla nas to może być przestroga, żeby nie dać się za bardzo ponieść swoim ambicjom, żeby nie przestawać stąpać po ziemi – wyjaśniła.

Zobacz na You Tube materiał wideo z wernisażu. 

Władysław Kubień przyznał, że chociaż wystawa utrzymuje przyzwoity standard, to proponując młodzieży temat „W locie”, spodziewał się, że będzie bardziej „odlotowo”. – Szczerze mówią mogło być lepiej, ciekawiej, z większym rozmachem, bo ten temat aż się prosił, żeby rozwinąć skrzydła fantazji i wyobraźni. Jest jednak kilka nazwisk dobrze rokujących na przyszłość – zauważył.

Uczestnicy wernisażu nie kryli słów uznania pod adresem młodych twórców. –  Zawsze podziwiam naszych uczniów, w jaki sposób potrafią dany temat ogarnąć. Nie byłabym w stanie tego tak zrobić. Są wspaniali – stwierdziła dyrektorka gimnazjum Maria Jarnot.