Choć dzień św. Huberta przypada 3 listopada, w Stonawie leśnicy i jeźdźcy rozpoczęli świętowanie już 1 października. Nie zabrakło myśliwych z obu stron granicy, jeźdźców reprezentowanych przez kilka amazonek, a także służb mundurowych, w tym górników i strażaków.
Organizacji wydarzenia podjęło się Stowarzyszenie Łowieckie „Stonawka” ze Stonawy we współpracy z lokalnym urzędem. Jak przyznał w rozmowie z „Głosem Ludu” Wojciech Feber ze Stowarzyszenia Łowieckiego „Stonawka”, chodzi nie tylko o dobrą zabawę w doborowym towarzystwie, ale także kultywowanie wielowiekowej tradycji. Do zainteresowań łowiectwem przyznaje się także wójt Stonawy, Andrzej Feber, który na stonawskiego Hubertusa z dumą przywdział myśliwski strój galowy. Jak zaznaczył włodarz, gmina słynie z kół łowieckich i licznych klubów jeździeckich w całym regionie, dlatego cieszy fakt, że tradycja świętowania dnia św. Huberta została wznowiona w Stonawie przed kilkoma laty.
Myśliwi i jeźdźcy spotkali się około dziesiątej pod Domem PZKO, skąd przed jedenastą wyruszył pochód w kierunku pobliskiego kościoła katolickiego, gdzie stoi wybudowana wspólnymi siłami w 2014 roku kaplica św. Huberta. Po uroczystych przemówieniach, pokłonieniu się swojemu patronowi oraz odśpiewaniu hymnu, wszyscy udali się do kuchni polowej na przygotowaną przez strażaków grochówkę. Następnie zainteresowani mogli obejrzeć tradycyjną pogoń za lisem, a później wszyscy goście przejechali autokarami i samochodami do sąsiedniej Karwiny-Kopalni, gdzie została odprawiona polowa msza święta. Na koniec odbył się festyn, a wśród jego głównych atrakcji znalazły się m.in. pokazy sokolników, konkursy i zabawy.