niedziela, 11 maja 2025
Imieniny: PL: Igi, Mamerta, Miry| CZ: Svatava
Glos Live
/
Nahoru

Janusz Konieczny: To są bohaterowie, nie donosiciele | 12.12.2015

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Janusz Konieczny z maskami osób związanych z korupcją (lobbisty i „białego konia”), w których pracownicy Funduszu Antykorupcyjnego prezentowali swą działalność w przeglądzie organizacji pozarządowych. Fot. DANUTA CHLUP

W środę działający w Pradze Fundusz Antykorupcyjny po raz piąty przyznał „Nagrody za Odwagę” osobom, które, nie bacząc na następstwa, postanowiły zwrócić uwagę na praktyki korupcyjne.

Jednym z pracowników organizacji pozarządowej, która ma swój niebagatelny wkład w walkę przeciwko rozkradaniu środków publicznych i wspiera osoby decydujące się na ujawnienie nadużyć, jest Janusz Konieczny z Wędryni. Siadamy do rozmowy w salce, w której zwykle odwiedzają go ludzie, którzy odkryli, że w ich otoczeniu „coś śmierdzi”.

W tym roku przyznaliście „Nagrodę za Odwagę” (100 tys. koron) Lukášowi Wagenknechtowi, audytorowi i urzędnikowi państwowemu, który odkrył kilka przypadków poważnych nadużyć w instytucjach publicznych. Drugą nagrodę (50 tys. koron) otrzymała Jana Průšková, która ujawniła skryte wykradanie funduszy z organizacji pozarządowej mającej wspierać działalność dzieci. Jaka jest sytuacja społeczna osób, które zdecydują się zwrócić uwagę na korupcję i nadużycia, często w ich własnym miejscu pracy?

Fundusz Antykorupcyjny założyły w 2011 roku znane osobistości, przede wszystkim przedsiębiorcy, właśnie dlatego, by wspierać osoby, które zwróciły uwagę na nielegalne praktyki. Często wskutek tego znalazły się w bardzo trudnej sytuacji – brakuje im wsparcia w rodzinie, spotykają się z pogróżkami, tracą pracę. Wagenknechta nie zraziły anonimowe pogróżki, próba celowego spowodowania wypadku drogowego ani koperta ze złamanym ołówkiem w środku. Průšková po dostarczeniu informacji o nadużyciach na policję, została zwolniona z pracy. My staramy się wspierać takie osoby i pomóc im w dostarczeniu bezpłatnej pomocy prawnej, analizujemy konkretne przypadki korupcyjne, a raz w roku przyznajemy tym najbardziej odważnym nagrody finansowe. Tu trzeba podkreślić, że osoby te nigdy nie wiedzą do przodu, że zostaną nagrodzone, oraz że nagrody te nie pokryją wszystkich ich kosztów związanych z tym, że ujawnili korupcję. Mają wydatki związane z zapewnieniem własnego bezpieczeństwa, muszą szukać nowej pracy. Ludziom tym dzięki ich uczciwej postawie obywatelskiej udaje się zaoszczędzić niemałe środki publiczne. To są bohaterowie, a nie donosiciele.

Czy społeczeństwo naprawdę widzi w nich bohaterów?

Niestety przez wiele osób uważani są za donosicieli. W języku czeskim i polskim jest wiele określeń takiej osoby i wszystkie mają negatywny wydźwięk. W języku czeskim są to np. „bonzák, „práskač, „udavač, w języku polskim właśnie „donosiciel”. Kiedy natomiast rozmawiałem z koleżanką z Danii, to powiedziała mi, że w języku duńskim nie ma takich negatywnych określeń. Dania plasuje się w różnych rankingach na czele państw, w których jest najmniejsza korupcja.

Cały wywiad w dzisiejszym, papierowym wydaniu gazety,



Może Cię zainteresować.