sobota, 12 lipca 2025
Imieniny: PL: Brunona, Jana, Wery| CZ: Bořek
Glos Live
/
Nahoru

Jezuici odchodzą znad Olzy. Już po raz trzeci... | 04.07.2015

Msze niedzielne w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Czeskim Cieszynie w przedostatni weekend czerwca zaskoczyły wszystkich parafian. Odprawiał je wspólnie z czeskocieszyńskimi jezuitami przełożony czeskiej prowincji Towarzystwa Jezusowego, ks. Josef Stuchlý. Podczas homilii prowincjał jezuitów poinformował, że dom zakonny w Czeskim Cieszynie zostanie rozwiązany. Jezuici pożegnają się z parafianami i regionem podczas uroczystej mszy w piątek 31 lipca.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Ksiądz Mateusz Janyga. Fot. JACEK SIKORA

 

Ks. Stuchlý przeczytał podczas mszy list z Watykanu, który w sprawie czeskocieszyńskiej rezydencji jezuitów wystosował do czeskiej prowincji jeden z głównych przełożonych Towarzystwa Jezusowego, ks. James E. Grummer. List kończył krótkim stwierdzeniem: „Rozwiązuję dom zakonny w Czeskim Cieszynie”. Czeski prowincjał zaś wyjaśnił: – W roku 1990, kiedy powstała rezydencja naszego zakonu w Czeskim Cieszynie, w czeskiej prowincji działało aż 124 jezuitów. Po 25 latach liczba ta spadła do 57. W tej sytuacji rozwiązanie domu zakonnego w tym mieście jest koniecznością. Nasi bracia zakonni będą działać w innych regionach Republiki Czeskiej. W Czeskim Cieszynie zastąpią ich księża diecezjalni. My zaś pożegnamy się z tym miastem w ostatnim dniu lipca, w święto założyciela naszego zakonu, św. Ignacego z Loyoli – powiedział ks. Stuchlý.

 

Jak grom z jasnego nieba

W dużym budynku czeskocieszyńskiej plebanii siadam przy kawie z dwoma wikarymi, ks. Mateuszem Janygą i ks. Václavem Ježíkiem. Trzeci z wikarych, ks. Robert Wojnowski, pożegnał się z parafią w połowie czerwca. Został wysłany przez zakon do Irlandii, gdzie pracuje jako duszpasterz wśród Polonii. Natomiast proboszcz ks. Jiří Kovář wyjechał na kilka dni na Welehrad, gdzie świętuje z przyjaciółmi 30-lecie przyjęcia święceń kapłańskich. – Nad Olzą dostał z tej okazji w prezencie rozwiązanie domu zakonnego... Ale trudno. Takie jest życie jezuity. Przeniesiemy się w inne miejsce i będzie dalej pracować „Ad maiorem Dei gloriam”, czyli na większą chwałę Bożą – mówi ks. Janyga.

– Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba, dowiedzieliśmy się o likwidacji naszej rezydencji 22 maja, dokładnie w urządzaną przez nas Noc Kościołów. Parafianie zostali poinformowani miesiąc później. Żal mi, bo Czeski Cieszyn był moją pierwszą parafią. Wracam do Polski, do południowej, krakowskiej prowincji TJ, do domu zakonnego w Gliwicach – mówi ks. Janyga. Opowiada, że urodził się w Wodzisławiu Śląskim, później rodzina przeniosła się do Rybnika. Studia podjął w seminarium duchownym w Krakowie, ale na rok wysłano go do seminarium w Ołomuńcu. – Żebym się poduczył języka czeskiego, bo planowano już, że wspomogę braci zakonnych w Czeskim Cieszynie. I tu przyjechałem po święceniach kapłańskich, które przyjąłem w Krakowie przed dwoma laty – wspomina. Dowiaduję się, że on wcześniej niż dwaj jego czescy koledzy, właśnie w dniu rozmowy, 30 czerwca, żegna się z parafią. – Zastąpi mnie na ten ostatni jezuicki miesiąc mój polski kolega, ks. Robert Mól – informuje polski jezuita.

Cały artykuł znajdziecie w weekendowym wydaniu gazety.



Może Cię zainteresować.