W sobotę w gospodzie „U Liberdy” w Tyrze odbyło się 24. Międzynarodowe Spotkanie Krótkofalowców. Pod Jaworowy zjechali pasjonaci i pasjonatki z Czech, Polski, Słowacji i Austrii.
– Spotkania w Tyrze mają przede wszystkim charakter towarzyski – tłumaczy ich organizator, Jan Motyka z Tyry. – Na co dzień kontaktujemy się ze sobą wyłącznie w trybie audio, zaś takie spotkania dają unikatową szansę kontaktu w trybie wideo – dodaje z uśmiechem.
Krótkofalowcy łączą się z całym światem. Powstaje jednak pytanie, po co dalej używać do tego krótkofalówki i radia, skoro jest internet, media społecznościowe? – Krótkofalówki to zupełnie inny świat. Kiedy siedzę przy radiu, nagle zawoła mnie ktoś z Japonii, Nowego Jorku, Moskwy czy Petersburga, a to stwarza okazję do nawiązywania nietypowych kontaktów. Choć mam telefon, to nie mógłbym skontaktować się z tymi ludźmi, bo nie znam ich numerów telefonu. Poza tym telegrafia jest uniwersalnym językiem zrozumiałym pod wszystkimi szerokościami geograficznymi – odpowiada Motyka.
Na spotkanie w Tyrze przyjechał także członek zarządu Polskiego Związku Krótkofalowców, Tadeusz Pamięta (SP9HQJ). – Takie wydarzenia integrują nasze środowisko, możemy spotkać się, porozmawiać, wymienić doświadczeniami oraz uwagami dotyczącymi montowania anten czy prowadzonych łączności. Niektórzy krótkofalowcy nadawali z wielu egzotycznych miejsc i nawiązywali kontakty z wieloma ciekawymi ludźmi. Mamy wiele wspólnych tematów – mówi Pamięta w rozmowie z „Głosem Ludu”.