poniedziałek, 5 maja 2025
Imieniny: PL: Irydy, Tamary, Waldemara| CZ: Klaudie
Glos Live
/
Nahoru

MK PZKO w Gnojniku działa. Wbrew przeciwnościom losu | 19.06.2021

Zebrania sprawozdawczo-wyborcze kół PZKO zwykle odbywają się zimą. Niesprzyjająca sytuacja epidemiczna przesunęła je jednak na przełom wiosny i lata. To przypadek również MK PZKO w Gnojniku, które podsumowało miniony rok dopiero w piątek 18 czerwca.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Zebranie prowadził Roman Kwaczek. Obok po jego prawej ręce siedzi prezes Paweł Pieter. Fot. BEATA SCHÖNWALD.

– To nieprawda, że nic się nie działo. Pomiędzy pierwszym i drugim lockdownem udało się nam zrealizować większość zaplanowanych imprez – powiedział „Głosowi” prezes koła Paweł Pieter.

Potwierdzeniem tego było sprawozdanie z działalności koła, które później zilustrowała projekcja zdjęć z poszczególnych imprez, takich jak powitanie lata z nieco opóźnionym smażeniem jajecznicy, wycieczka rowerowa po Gnojniku i okolicy czy wycieczka do Strażnicy połączona z degustacją wina. Jak podkreślił Paweł Pieter, wycieczka została dofinansowana przez gminę Gnojnik, która niezależnie od tego wsparła działalność MK PZKO 10 tys. koron. Taką samą sumę koło uzyskało również ze Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” jako rekompensatę za niemożność organizowania imprez z powodu pandemii COVID-19. Według prezesa, to jednak tylko kropla w morzu potrzeb.

Dom PZKO wymaga bowiem remontu, który wyceniono na ok. 1,5 mln koron i który można by przeprowadzić w czterech etapach. Pierwszy ma objąć naprawę dachu, drugi wymianę okien i drzwi, trzeci położenie hydroizolacji fundamentów, a ostatni docieplenie i otynkowanie budynku. – W tym celu złożyliśmy dwukrotnie wniosek o dotację do Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, niestety bezskutecznie. Dlatego po konsultacji z prezes PZKO Heleną Legowicz postanowiliśmy zwrócić się w tej samej sprawie do Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Te wnioski składamy już trzeci rok – stwierdził Pieter.

Powracający falami koronawirus oraz brak pieniędzy na remont nie zrażają jednak gnojnickich pezetkaowców do dalszego działania. Na piątkowym zebraniu uchwalili cały szereg imprez, które chcą zorganizować sami lub przy współpracy z zaprzyjaźnionymi kołami PZKO obwodu gnojnickiego. Chętnych do pracy też nie brakuje, czego świadectwem był wybór 14-osobowego zarządu koła. Nikt jednak jak na razie nie chce zastąpić w funkcji dotychczasowego długoletniego prezesa. – Będę jednak nalegał, żeby wybrać chociaż konkretnego wiceprezesa – zastrzegł sobie. Żadnych problemów nie nastręczał natomiast wybór delegata na jesienny XXIV Zjazd PZKO. Gnojnickie MK PZKO liczące niespełna stu członków będzie reprezentować w tym wydarzeniu Henryk Molin.

Spóźnione o prawie pół roku zebranie sprawozdawczo-wyborcze zakończyło się specjalnym sportowym akcentem – wspólnym oglądaniem meczu piłkarskiego Czechy-Chorwacja.

 



Może Cię zainteresować.