Dom Alzheimer w Karwinie-Darkowie opiekuje się 118 osobami z demencją. Dyrektorka Leona Seberowa nie ukrywa, że obawia się sytuacji, kiedy któraś z tych osób zachoruje i w przypadku lżejszego przebiegu pozostanie w placówce. Powodem jej obaw bynajmniej nie jest tylko niedobór środków ochronnych.
– Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia mamy przeznaczyć 10 proc. miejsc dla zakażonych z lżejszym przebiegiem. Pod względem lokalowym dałoby się to rozwiązać, ale ogromnym problemem jest personel. Mamy osiem etatowych pielęgniarek na służbie, pozostałe przychodziły nam pomagać z innych placówek służby zdrowia. W tej chwili wszystkie zabroniły tego swoim pracownikom. Opiekunowie pracujący z naszymi seniorami nie mają odpowiedniej kwalifikacji i erudycji, aby pielęgnować ich podczas choroby i właściwie rozpoznać pogorszenie stanu zdrowia – Seberowa opisuje trudną sytuację. – U ludzi chronicznie chorych w wieku 80-90 lat mechanizm obronny organizmu jest na tyle osłabiony, że nie sygnalizuje choroby typowymi objawami, takimi jak gorączka, ból czy kaszel. Taki człowiek może wyglądać na zdrowego, a dwa dni później może go już nie być wśród żywych. Tym bardziej podzielam pogląd, że pensjonariusze z tą chorobą zakaźną nie mogą zostawać w placówkach opieki społecznej, ale powinni się leczyć w placówkach służby zdrowia.
– Robimy wszystko, aby zapobiec infekcji, ale mamy także opracowany scenariusz na wypadek, gdyby u nas doszło do zakażenia – mówi Monika Klimek, dyrektorka Caritasu w Czeskim Cieszynie. Organizacja ta prowadzi m.in. dwa domy seniora – w Gnojniku i Czeskim Cieszynie. – Oczywiście dzwonilibyśmy pod numer 112 i chcielibyśmy, aby zakażona osoba została przewieziona do szpitala. Rozporządzenie rządu, na podstawie którego domy seniora mają odizolować osoby z lżejszym przebiegiem choroby i same się nimi opiekować, bardzo trudno zrealizować w mniejszych placówkach. Nie da się tego zrobić bez wsparcia władz wojewódzkich oraz służby zdrowia.
Caritas w Ostrawie, przygotowując się na ewentualne zakażenia koronawirusem, szuka za pośrednictwem mediów społecznościowych studentów medycyny, którzy mogliby podjąć pracę pielęgniarki w domach seniora. Dyrektor Martin Pražák wyjaśnia, że stara się w ten sposób przygotować rezerwowy zespół ludzi.
Dyrektorzy organizacji podkreślają, że środki ostrożności wprowadzili o wiele wcześniej, niż ministerstwo zaczęło na to zwracać uwagę.
Hetman województwa morawsko-śląskiego, Ivo Vondrák, jeszcze na poniedziałkowym briefingu prasowym powiedział, że na razie nie ma żadnego przypadku zakażenia w domach seniorów oraz placówkach dla przewlekle chorych na terenie województwa. Niestety wtorkowa rzeczywistość zweryfikowała tę informację – prezydent Ostrawy Tomáš Macura napisał dziś na Tweeterze, że badanie na obecność koronawirusa przeprowadzone u pracownicy Domu Seniorów „Iris” dało pozytywny wynik. W zeszłym tygodniu kobieta pracowała na oddziale, na którym mieści się 25 osób. Obecnie przebywa w kwarantannie, a współpracownicy, którzy mieli z nią kontakt, również.
W sumie w placówkach dla seniorów w całym województwie przebywa 8,5 tys. osób.