Kilka najnowszych numerów „Głosu” trafiło w środę w ręce Cieszyniaków mieszkających w Warszawie. Stołeczne Koło Macierzy Ziemi Cieszyńskiej zaprosiło na swoje comiesięczne spotkanie redaktorkę Danutę Chlup.
Zebranie Koła odbyło się w salce parafii Ewangelicko-Augsburskiej Wniebowstąpienia Pańskiego przy ul. Puławskiej. Macierzowcy regularnie korzystają z gościny parafii, której proboszcz, ks. Dariusz Chwastek, urodził się zresztą w Cieszynie. Obecny był także na spotkaniu z dziennikarką.
Danuta Chlup opowiedziała o ostatnich zmianach, jakie zaszły w „Głosie” – zmianie nazwy i layoutu. Przybliżyła obecnym tematy, które poruszane są na łamach naszej gazety. Przedstawiając konkretne numery „Głosu”, zwracała uwagę na miejsce, jakie poświęcamy polskiemu szkolnictwu i polskim organizacjom w Republice Czeskiej, mówiła o poprawie stosunków pomiędzy Polskim Związkiem Kulturalno-Oświatowym a Kongresem Polaków, do jakiej doszło po ostatnim Zjeździe PZKO i po wyborze Heleny Legowicz na stanowisko prezesa Zarządu Głównego.
– Przywiozłam numer z 3 kwietnia, gdzie na czołówce jest artykuł poświęcony wspólnej wizycie przedstawicieli PZKO i Kongresu właśnie tu, w Warszawie. Jego tytuł brzmi „Będą mówić jednym głosem” – zwróciła uwagę Chlup, przekazując zebranym kilka numerów gazety.
Członkowie Macierzy Ziemi Cieszyńskiej z zainteresowaniem wysłuchali informacji o zmianach zachodzących w regionie i naszej gazecie. Zainteresowała ich także możliwość dostępu do aktualności oraz do archiwalnych numerów na stronie internetowej www.glos.live. Okazało się, że niektórzy z obecnych albo mają dostęp do „Głosu” w Internecie, albo też pamiętają „Głos Ludu” sprzed kilkudziesięciu lat. Bazę członkowską organizacji stanowią bowiem w zdecydowanej większości osoby starsze, które przed laty wyprowadziły się do Warszawy ze Śląska Cieszyńskiego.
– Pamiętam „Głos Ludu” jeszcze z 1948 roku. Widywałem go u cioci w Żukowie. Pojawiały się w nim felietony Jury spod Grónia – wspominał Bohdan Sabela, pochodzący z podcieszyńskich Gumien.
Janina Gajda, która urodziła się w Trzyńcu, zna współczesną, facebookową wersję gazety. – Obserwuję „Głos" na Facebooku, na bieżąco śledzę wydarzenia, wiem, co się u was dzieje – zapewniała.