Na początku roku rząd wprowadził wyższe taryfy płacowe w branży usług socjalnych, lecz zmiany legislacyjne nie poszły w parze z odpowiednim powiększeniem objętości środków, które państwo przeznacza na tę sferę. W efekcie niejedna organizacja nie jest w stanie podnieść wynagrodzeń.
Zarobki pracowników usług socjalnych należą do najniższych. To powód, dla którego domy seniora, schroniska dla bezdomnych i inne placówki mają problemy z zapewnieniem odpowiedniego personelu. W tym roku rząd wprowadził podwyżkę wynagrodzeń w tej branży, lecz objętość dotacji uchwalona przez parlament jest niewystarczająca. W skali całego kraju brakuje przeszło dwóch miliardów koron. W środę Izba Poselska Parlamentu RC głosowała nad wnioskiem klubu poselskiego KDU-ČSL, aby Ministerstwo Pracy i Spraw Socjalnych przeznaczyło o 2,1 mld koron więcej na usługi socjalne. Wniosek został odrzucony.
Województwo morawsko-śląskie otrzymało z budżetu państwa 1,81 mld koron na finansowanie usług socjalnych. Rozdzieli je pomiędzy poszczególne organizacje opieki społecznej. Do Urzędu Wojewódzkiego wpłynęło ok. dwieście wniosków. – W porównaniu z ub. rokiem otrzymaliśmy o 100 mln koron więcej. Z drugiej strony nowe przepisy zapewniają wyższe zarobki pracownikom tej sfery. W efekcie więc brakuje nam ok. 418 mln koron – powiedział Jiří Navrátil, zastępca hetmana ds. socjalnych.
– To jest faktycznie duży problem – potwierdziła w rozmowie z „Głosem” Zuzana Filipkowa, dyrektor Diakonii Śląskiej w Czeskim Cieszynie. – Od 1 stycznia wzrosło minimalne wynagrodzenie oraz taryfy płacowe. Ale my na razie nie mogliśmy podnieść płac taryfowych, bo nie mamy na to pieniędzy, podnieśliśmy tylko minimalne wynagrodzenie. Jeżeli wprowadzimy wyższe taryfy, to zabraknie pieniędzy na przykład na premie.
Budżet państwa to jedno ze źródeł finansowania. Województwo przeznacza na usługi socjalne także własne fundusze – w tym roku 583 mln koron. Ponad połowę tej kwoty przeznaczy na placówki opieki społecznej, których jest założycielem, dalszą część na inwestycje. Takie organizacje, jak Diakonia Śląska czy Caritas (założone przez Kościoły), które prowadzą większość placówek opieki społecznej w regionie cieszyńsko-trzynieckim, mogą uzyskać tylko mniejsze kwoty z tej puli, za pośrednictwem grantów.