Walentynki mogą się schować. Święto zakochanych przypada w naszym kraju na 1 maja. Od niepamiętnych czasów.
1 maja wypromował czeski poeta romantyczny, Karel Hynek Mácha, ale tradycja całowania się pod kwitnącym drzewem – idealnie jabłoni lub czereśni – zakorzeniona jest od wieków. Zwyczaje ludowe są skądinąd bardzo wyrafinowane. Dziewczyny pragnące upolować ukochanego powinny nosić na piersi listki szarłatu. Młodzieńcy z kolei powinni dziś wypić wywar z dziewięciu gałązek młodych drzew. Współczesna rzeczywistość sprzyja jednak alternatywnym rozwiązaniom. Wystarczy, że zakochani będą trzymali w dłoniach... smartfony, żeby się łatwiej namierzyć przed wspólnym spacerem. Idealnie na wzgórze Petřín w Pradze, gdzie stoi pomnik Karla Hynka Máchy. Alternatywne rozwiązania dla Zaolziaków: Park Boženy Němcowej w Karwinie, park na terenie sanatorium w Jabłonkowie, Park Petra Bezruča w Boguminie, Park Komeńskiego w Ostrawie. Dla bardziej odważnych zaś Beskidy.