Maseczka tylko "pod dachem". Od czwartku w Czechach wraca obowiązek zakrywania ust i nosa | 09.09.2020
Od czwartku w całych Czechach obowiązkowe znów będą maseczki w pomieszczeniach zamkniętych. Minister zdrowia Adam Vojtěch zwołał w środę rano specjalne spotkanie w rządzie z powodu pogarszającej się sytuacji epidemiologicznej w kraju. Uczniowie nie będą musieli zakładać maseczek na lekcjach.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Fot. canva.com
„Z powodu pogarszającej się sytuacji epidemiologicznej dziś rano zwołałem specjalne spotkanie Centralnego Zespołu Inteligentnej Kwarantanny. Razem z ekspertami postanowiliśmy, że od jutra wprowadzimy obowiązek zakładania maseczek w pomieszczeniach zamkniętych w całej Republice Czeskiej” – poinformował przed południem na Twitterze minister zdrowia Adam Vojtěch.
Do tej pory obowiązkowa ochrona ust i nosa obowiązuje w Czechach w środkach komunikacji publicznej, w taksówkach, urzędach oraz budynkach opieki zdrowotnej i socjalnej.
Od czwartku w związku z nowymi obostrzeniami maseczki trzeba będzie zakładać wewnątrz budynków w całym kraju.
– Będzie obowiązywała zasada „pod dachem w maseczce”. Nie dotyczy ona m.in. dzieci do dwóch lat, przedszkoli, pacjentów w szpitalach czy też klientów restauracji podczas konsumpcji – wyjaśnił na popołudniowej konferencji prasowej szef czeskiego resortu zdrowia.
W szkołach obowiązek zasłaniania ust i nosa będzie dotyczył tylko pomieszczeń wspólnych dla wszystkich uczniów, w klasach takiego obowiązku nie będzie. Ponadto nie będziemy mogli zapomnieć o maseczce, kiedy zechcemy wziąć udział w każdej imprezie czy zgromadzeniu (wcześniej obowiązywał limit określający obowiązek zakładania maseczki w miejscu, gdzie gromadziło się więcej niż 100 osób).
Bez maseczki będziemy mogli przebywać w biurze, ale tylko wtedy, gdy pracownicy zachowają od siebie dwumetrowy odstęp.
We wtorek potwierdzono rekordową liczbę nowych zakażeń koronawirusem - 1164. Rekordowa jest też liczba aktywnych przypadków - 9272. Dotychczasowy rekord - 796 infekcji - notowano w piątek.