W nocy z niedzieli na poniedziałek granica polsko-czeska nie zostanie jednak do końca otwarta. Mieszkańcy województwa śląskiego, którzy będą chcieli wjechać na teren Republiki Czeskiej, nadal będą musieli przedstawić negatywny test na COVID-19. Mieszkańcy na przykład województwa małopolskiego czy mazowieckiego takiego problemu już nie będą mieli.
Informacją taką podał dziś portal Lidovky.cz. Premier Andrej Babiš powiedział w nim, że w związku z trudną sytuacją epidemiologiczną na Górnym Śląsku, gdzie chorują głównie górnicy, strona czeka będzie wymagała również po 15 czerwca od mieszkańców województwa śląskiego przekraczających granicę negatywnego testu na koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło tę informację: „Aktualnie po czeskiej stronie prowadzone są wyrywkowe kontrole na wszystkich granicach. Będą one kontynuowane także po 15 czerwca. Na granicy z woj. śląskim będą obowiązywały dodatkowe obostrzenia – obywatele PL wjeżdżający do CZ z tego regionu, będą musieli przedstawić negatywny wynik testu na COVID19. W woj. morawsko-śląskim policja będzie prowadziła wzmożone kontrole wyrywkowe”. Wcześniej z takim wnioskiem do premiera zwrócił się hetman województwa morawsko-śląskiego, Ivo Vondrák. W środę w komentarzu pod postem na swoim profilu na Facebooku: „Na razie się nic nie otwiera. Dzisiaj zwróciłem się do premiera, aby nie otwierano granic z województwem śląskim. Jako województwo nie możemy nic z tym zrobić”.