W sobotę w Wędryni trwa pierwszy Pchli Targ. Do godziny 15.00 na piętrze w restauracji „U Bocka” można kupić używane ubrania, zabawki, sprzęty domowe oraz mnóstwo najróżniejszych drobiazgów.

– Głównym organizatorem dzisiejszego wydarzenia jest moja mama. Jak na pierwszy raz jest nieźle, ponieważ mamy dziesięciu sprzedawców, a i kupujący nas odwiedzają – mówi Michaela Lysková.

– Zdecydowaliśmy się zorganizować ten targ, ponieważ chcemy, by w Wędryni coś się działo. By ludzie sami, oddolnie się organizowali. Dlatego zależy nam nie tylko, aby można było dziś coś sprzedać lub kupić, ale aby ludzie się tutaj spotkali, rozmawiali ze sobą i w efekcie lepiej poznali – tłumaczy Dagmar Lysková.

Dodaje, że przygotowania do imprezy zajęły jej trzy tygodnie. – Przede wszystkim musieliśmy znaleźć odpowiednie miejsce i ta lokalizacja jest bardzo dobra. Poza tym trzeba było rozpropagować tę inicjatywę. W gminie rozwiesiliśmy plakaty, ale reklamowaliśmy nasz Pchli Targ głównie na facebooku. No i udało się, bo ludzie przychodzą. Teraz ruch jest mniejszy, bo mamy porę obiadową, ale liczymy że po południu mieszkańcy znowu do nas zawitają – mówi Dagmar Lysková.