Po filii PSP w Czeskim Cieszynie oprowadziła gościa jej kierowniczka, Dagmar Ručka. Zaznajomiła konsula z warunkami lokalowymi, które stają się coraz bardziej ciasne, w miarę jak dzieci przybywa. W tej chwili w sibickiej szkole kształci się w pięciu klasach 47 uczniów, przed pięciu laty było ich ok. 30. – Zawsze jest albo za mało dzieci, albo za małe lokale. Ale lepiej, kiedy dzieci jest dużo –  śmiała się nauczycielka, a z jej opinią zgodzili się zarówno konsul Bilski, jak i wiceburmistrz Folwarczny. 

Konsul przyniósł uczniom w prezencie sześć piłek: trzy do piłki nożnej, trzy do siatkówki lub wybijanej. Okazało się, że idealnie trafił w zainteresowania dzieci. Uczniowie jednej z klas na pytanie gościa, co najbardziej lubią w szkole, gremialnie odpowiedzieli, że gimnastykę.

– To tak samo, jak moja córka, która właśnie dziś obchodzi ósme urodziny – uśmiechał się konsul. 

Konsul generalny, Janusz Bilski, w PSP w Sibicy