wtorek, 29 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Hugona, Piotra, Roberty| CZ: Robert
Glos Live
/
Nahoru

Proroctwa i scenariusze | 27.12.2019

Za chwilę przywitamy nowy rok – 2020. No cóż… Ktoś. Kiedyś. Być może. Być może? Pewnie, a nie – być może. Tak właśnie, ktoś, kiedyś, pewnie – opisze czasy, w których przyszło żyć nam, ludziom dwóch pierwszych dekad XXI wieku.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. Performancemedia.pl

Ktoś, kiedyś, pewnie odda ich tragikomiczną atmosferę, pokaże prawdziwe dramaty, wykpi bezlitośnie lawinę kiczu, którym się nas, nie bez powodzenia zresztą, usiłuje karmić. Ktoś, kiedyś, pewnie wyjaśni to wszystko, co się dzieje dzisiaj w nas i wokół nas. Na razie najwyraźniej rozumienie naszego świata jakoś wymyka się publicystyce, współczesnej beletrystyce czy produkcjom filmowym. Ktoś, kiedyś, pewnie pokaże nasz świat już bez Photoshopa, ale i nie w krzywym zwierciadle. Pokaże nas – ludzi początku XXI wieku takimi jakimi naprawdę jesteśmy, a nie takimi, jakimi chcielibyśmy się widzieć. Choć to ostatnie – to jakimi chcielibyśmy się widzieć i jeszcze to, jakimi chcielibyśmy by widzieli nas inni – także wiele o nas mówi. Ktoś, kiedyś, pewnie stworzy prawdziwy obraz nas, wybijając na plan pierwszy cechy charakterystyczne społeczeństwa, kultury i człowieka początku III tysiąclecia. Może ów przyszły artefakt – gdyby można było go zobaczyć już, teraz – odebrano by dzisiaj jako karykaturę. Ale – jak twierdzą niektórzy filozofowie – sowa Minerwy wylatuje dopiero o zmierzchu. To znaczy – zaczyna się rozumieć jakąś epokę dopiero wtedy, kiedy się ona nieodwołalnie kończy. Oczywiście otwarte pozostaje pytanie, kiedy przyjdzie kres „naszych czasów”. I jak, i czym – co nie jest bez znaczenia – się one skończą. W innym kontekście zastanawiał się kiedyś nad końcem epoki wybitny poeta Thomas Stearns Eliot: „Wspomną, jeżeli wspomną,/ Wydrążonych ludzi/ Chochołowych ludzi. (…) I tak się właśnie kończy świat/ Nie hukiem ale skomleniem”. Dawne proroctwa prozaików nie są bardziej optymistyczne, nawet jeśli dzieli je niemal wszystko – tak, jak powieści George’a Orwella („1984”) i Aldousa Huxleya („Nowy wspaniały świat”). „Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła” – czytamy w pierwszej z nich. Czy będzie aż tak źle? Czas pokaże.

Cały felieton, ostatni w 2019 roku, Krzysztofa Łęckiego znajdziecie we wtorkowym, drukowanym „Głosie”. Miłej lektury.



Może Cię zainteresować.