Początek Adwentu to czas, kiedy miasta i gminy naszego regionu zapalają świąteczne iluminacje. Coraz częściej zapalenie lampek na choince nabiera uroczystego charakteru. W pierwszą niedzielę Adwentu zapalono lampki m.in. na choinkach w Suchej Górnej i Piotrowicach.

– Spodziewałem się, że przyjdzie może pięćdziesiąt osób, tymczasem jest ich chyba ze czterysta – cieszył się Jan Lipner, wójt Suchej Górnej po skończeniu niedzielnego spotkania mieszkańców przy choince w centrum wioski. W Suchej po raz pierwszy zorganizowano tego typu imprezę.

Górnosuszanie nie sprowadzali drzewa specjalnie na święta. Udekorowali świątecznie jedną z wiekowych choinek rosnących koło byłej polskiej szkoły ludowej. Chodnik i schody przed budynkiem posłużyły za podium dla wykonawców programu artystycznego. Piosenki świąteczne, pastorałki i kolędy wykonali uczniowie obu szkół podstawowych i przedszkoli, górnosuskiej filii Podstawowej Szkoły Artystycznej im. Pawła Kalety w Czeskim Cieszynie oraz miejscowy chór żeński „Šárka”. Kulminacją było zapalenie lampek na choince przy dźwiękach melodii „Gloria, in excelsis Deo”.

W niedzielę zapalono światła także na choinkach w Boguminie, Orłowej, Piotrowicach. Orłowska impreza odbyła się w tym roku w wyremontowanym kompleksie kina letniego. Połączona była nawet z fajerwerkami. – Przygotowaliśmy „pocztę dla Jezuska”, występy miejscowych zespołów tanecznych i śpiewaczych. Choinkę zapalimy o godz. 17 razem z piosenkarką Leoną Machálkovą – zapowiadała wydarzenie Barbora Herdová, dyrektorka Domu Kultury Miasta Orłowej.

W następne weekendy będą odbywały się podobne imprezy w kolejnych miejscowościach. W najbliższą sobotę zostaną zapalone lampki w Jabłonkowie oraz Milikowie, gdzie impreza będzie miała charakter „Mikołajówki”. W Trzyńcu choinka przed Domem Kultury „Trisia” zostanie zacznie świecić dzień później, podczas jarmarku z okazji św. Mikołaja.

W Czeskim Cieszynie zainstalowano już na rynku choinkę świąteczną, rozbłyśnie ona 6 grudnia. W tym roku przywieziono na rynek świerk gatunku omorika z ogrodu jednego z mieszkańców. W tym mieście to już tradycja.