Trwające dwie godziny spotkanie rozpoczęło się w samo południe. Dla eksprezydenta zatańczył zespół „Trzanowice” z MK PZKO w Trzanowicach oraz wystąpił chór żeński „Melodia” z MK PZKO w Nawsiu. Obecny był także prezes PZKO, Jan Ryłko, na widowni zasiadła m. in. grupka nauczycieli i uczniów Gimnazjum Polskiego im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie.

Po programie kulturalnym były prezydent przez godzinę dzielił się z publicznością swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami i odpowiadał na pytania. Przekonywał, że demokracja jest w założeniu dobrym systemem, a jeżeli w Polsce i w Europie widać jej bolączki, to wynikają one z faktu, że społeczeństwo europejskie powinno uzgodnić podstawowe wartości, na jakich ma być budowana. Mieszkańcy Bolatic pytali Wałęsę o rolę Jana Pawła II w upadku komunizmu, o Nagrodę Nobla, o trudne początki „Solidarności”. Jeden z mieszkańców, starając się mówić po polsku, przekonywał, że bardzo podziwia Wałąsę i w czasach, kiedy gdańszczanin na czele „Solidarności” walczył przeciwko komunie, oglądał wyłącznie polską telewizję. Przyznał, że osobiste spotkanie z wielkim Polakiem jest dla niego dużym wydarzeniem.

Padła nawet prośba o opinię nt. czeskiego prezydenta Miloša Zemana. Wałęsa nie chciał go jednak oceniać, mówiąc, że za mało zna tego człowieka, że to Czesi powinni wystawić mu ocenę. Bardzo serdecznie wypowiadał się natomiast o zmarłym prezydencie Václavie Havlu, który 5 października br. obchodziłby 80. urodziny. Wspominał spotkania z Havlem w czasach, gdy był on dysydentem, żałował, że nie mogą się już spotkać.

W piątek Wałęsa spotkał się na kolacji z hetmanem województwa morawsko-śląskiego, Miroslavem Novákiem. Jutro, w przypadku sprzyjającej pogody, odbędzie lot z zabrzeskimi lotnikami. Uroczystym zwieńczeniem jego wizyty w regionie hulczyńskim będzie uroczysta msza święta w kościele św. Stanisława w Bolaticach, którą będzie celebrował biskup ostrawsko-opawski, František Václav Lobkowicz.

Obszerną relację z wizyty Lecha Wałęsy zamieścimy we wtorkowym drukowanym „Głosie Ludu”.