poniedziałek, 30 czerwca 2025
Imieniny: PL: Arnolda, Emiliany, Lucyny| CZ: Šárka
Glos Live
/
Nahoru

Szpitale w regionie na granicy wytrzymałości | 02.11.2021

Chociaż tej sytuacji nie da się porównać z tym, co działo się przed rokiem, w szpitalach w naszym regionie zapełniają się oddziały, na których leczą się pacjenci z COVID-19. Pomimo to planowane operacje przeprowadzane są jak na razie w nieograniczonym zakresie. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. Szymon Brandys
 

W weekend najbardziej krytyczna sytuacja była pod tym względem w szpitalu wojewódzkim w Karwinie-Raju. – Przed dziesięcioma dniami stworzyliśmy specjalny oddział z 15 łóżkami dla chorych na koronawirusa. Na chwilę obecną wszystkie są pozajmowane, prócz tego trzy zakażone osoby leżą na intensywnej terapii, a jedna na oddziale anestezjologii i reanimacji – poinformowała w poniedziałek „Głos” rzeczniczka szpitala w Karwinie-Raju Věra Murinowa. Jak zaznaczyła jednak, część pacjentów jeszcze w tych dniach prawdopodobnie uda się przesunąć na inne oddziały, a nawet wypisać ze szpitala.

Z dwóch pacjentów do jedenastu wzrosła w ostatnim tygodniu liczba osób hospitalizowanych w trzynieckim szpitalu wojewódzkim. Dziesięciu z nich leży na zwykłym oddziale, jeden pacjent wymaga bardziej intensywnej opieki. – Pomimo tego wzrostu nadal większym problemem są pacjenci leczący się na klasyczne choroby układu oddechowego – zauważyła rzeczniczka szpitala Irena Sikora-Nožkowa. Chociaż na oddziale covidowym zostały zaledwie 2-3 wolne miejsca, szpital gotowy jest połączyć go z sąsiadującym oddziałem interny. To jednak będzie oznaczać nowe kłopoty związane z przenoszeniem pacjentów na inne jednostki. 

Najwięcej chorych na COVID-19 leczy się obecnie w szpitalu w Hawierzowie. – Od października przybywa nam dziennie 2-3 nowych pacjentów z koronawirusem. Na dziś jest ich 35. Pięć z nich wymaga intensywnej opieki – powiedział dyrektor Norbert Schellong. Na jednostce covidowej jest obecnie 40 łóżek, w razie potrzeby może wzrosnąć do 60.



Może Cię zainteresować.