1 maja miłośnicy górskich wędrówek, skupieni w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Sportowym „Beskid Śląski” wybrali się na Kozubową. Tym razem jednak weekendowa wycieczka stanowiła nie tylko formę aktywnego spędzenia czasu, ale miała też na celu swoiste „rozpoznanie terenu”.
– Pierwszego maja wybraliśmy się więc na Kozubową, by naocznie przekonać się, w jakim stanie znajduje się remontowany budynek. No i faktycznie roboty budowalne jeszcze trwają. Czekamy więc cierpliwie na ich zakończenie, a gdy schronisko będzie gotowe, usiądziemy do rozmów o przyszłości tablicy. Liczymy jednak, że ponownie zawiśnie ona na ścianie budynku, ponieważ nowi właściciele schroniska informują na swej stronie internetowej o polskich tradycjach tego miejsca. Sądzimy więc, że także nie będą mieli nic przeciwko ponownemu zawieszeniu tablicy. Ale jak będzie ostatecznie, zobaczymy – stwierdza Halina Twardzik, prezes „BŚ”.
Na szczyt Kozubowej dotarło 1 maja dwudziestu dwóch polskich turystów, sama wycieczka okazała się zaś bardzo udana i to mimo nienajlepszej pogody. – Słonko nam jednak zaświeciło, do tego w schronisku funkcjonowało okienko, więc można było coś zjeść i czegoś się napić. A gospodarze obiektu okazali się bardzo mili – relacjonuje prezes „Beskidu Śląskiego”.