Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła - głosi staropolskie przysłowie. Dziś od samego rana przed polskimi cukierniami ustawiały się długie kolejki.
Jeszcze przed rozpoczęciem pracy, przed godziną 8. cieszynianie czekali cierpliwie po swoją wyliczoną porcję pączków. Choć akurat nad Olzą powinniśmy powiedzieć "kreplików". Jedną z kolejek sfilmowaliśmy przy ul. Głębokiej, zaraz po przekroczeniu Mostu Przyjaźni w Cieszynie.
Tłusty czwartek wypada zawsze w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Znany jest także jako zapusty. Dzień ten rozpoczyna ostatni tydzień karnawału.
Tradycja obchodzenia tłustego czwartku sięga czasów rzymskich, kiedy obchodzono tzw. "tłusty dzień". Żegnano wówczas zimę i witano wiosnę. W ten dzień jedzono tłuste potrawy mięsne, ciasto chlebowe nadziewane słoniną i popijano je winem. Na przestrzeni wieków tłuste mięso wyparły słodkie pączki. Jemy je od XVI wieku, początkowo jednak nadziewano je orzechami albo migdałami.
Dziś zajadamy się pączkami w różnych smakach. Cukiernie prześcigają się w wymyślaniu pączkowych nadzień. Różane, z adwokatem, z bitą śmietaną, z czekoladą, z powidłami, z lukrem, z cukrem... Jedno jest pewne - w tłusty czwartek nikt nie liczy kalorii i ilości zjedzonych pączków.
Cieszyński Ośrodek Kultury "Dom Narodowy" i stowarzyszenie "Principatus Teschinensis" organizują w tłusty czwartek konkurs na najlepszy kreplik Księstwa Cieszyńskiego. W tym roku odbędzie się jego 3. edycja. Początek o godz. 18. w siedzibie COK przy cieszyńskim rynku.