sobota, 3 maja 2025
Imieniny: PL: Jaropełka, Marii, Niny| CZ: Alexej
Glos Live
/
Nahoru

Za dwa lata będzie stał | 08.08.2017

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Zanim kościół w Gutach powstanie z popiołów, msze św. będą odprawiane koło ocalałego krzyża pod gołym niebem. Fot. Beata Schönwald

Możliwe, że już wiosną 2019 r. w Gutach będzie stał odbudowany drewniany kościółek, który tydzień temu spłonął z rąk podpalaczy – to pozytywna wiadomość, która zabrzmiała na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek w siedzibie diecezji ostrawsko-opawskiej. Od wtorku można też kierować pieniądze na odbudowę zabytkowego obiektu na konto zbiórki publicznej ogłoszonej przez miasto Trzyniec. Nr konta jest 7657654/0300.


Kościół Bożego Ciała w Gutach zostanie odbudowany w sposób, który wiernie będzie przypominać pierwotny zabytkowy obiekt z XVI stulecia. Jak zaznaczył biskup František Václav Lobkowicz, biskupstwo będzie czerpać z doświadczeń z odbudowy drewnianego kościoła w Ostrawie-Hrabowej, który spłonął przed 15 laty z dotąd niewyjaśnionych przyczyn.

Od początku postępujemy tak, żeby kościół w Gutach można było odbudować. Co do tego istnieje zgoda wszystkich zainteresowanych – parafii i parafian, biskupstwa oraz miasta Trzyńca – powiedział Václav Kotásek, kierownik wydziału budowlanego diecezji. Dlatego też resztki kościoła pozostały na razie na miejscu, by na ich podstawie móc udokumentować jak najwięcej szczegółów odnośnie poszczególnych elementów budowlanych, ich długości, profilu oraz stosowanych połączeń. Pomocną będzie również dokumentacja, która została sporządzona w związku z remontem kościółka przeprowadzonym w latach 2011-2012 kosztem 4,3 mln koron. Aż 4 mln koron dała wtedy Unia Europejska. Z inwestycji przetrwał tylko drewniany płot.

Zanim kościół Bożego Ciała w Gutach powstanie z popiołów, msze święte będą odprawiane koło cudem ocalałego krzyża pod gołym niebem. W tym celu prowadząca tędy droga będzie co niedzielę w godz. 10.30-12.30 zamknięta dla ruchu kołowego. Gdzie parafianie będą spotykać się zimą na nabożeństwach, jeszcze nie wiadomo. – Moja prośba jest taka, żeby nikogo nie osądzać. W Ropicy o godz. 8.00 odprawiłem mszę świętą o łaskę Bożą dla podpalaczy i ich rodzin – apelował na wtorkowej konferencji proboszcz parafii ropicko-trzyciesko-guckiej, ks. Kazimierz Płachta.

Jego prośba wydaje się być tym bardziej pilna w świetle ustaleń dziennika „Právo”, który opublikował we wtorek rozmowę z ojcem jednego ze sprawców, 18-letniego chłopaka dotkniętego nieuleczalną chorobą. Według „Práva”, ojciec jest szanowanym we wsi przedsiębiorcą prywatnym, a matka z piątką dzieci regularnie chodzi do kościoła.



Może Cię zainteresować.