Wichura szalejąca w Europie Środkowej wyrządziła wiele szkód. Są także ofiary śmiertelne, m.in. w Czechach i w Polsce. Silny wiatr hulał w niedzielę także w naszym regionie.
Jeszcze w poniedziałek rano w całym kraju tysiące domostw były odcięte od dostaw prądu. W Polsce sytuacja była podobna. Bez energii elektrycznej musiało się obyć kilkaset domostw w powiecie cieszyńskim. Powalone drzewa i brak prądu utrudniały także kursowanie pociągów. Koleje Czeskie informowały, że w związku z warunkami atmosferycznymi aktualna sytuacja na kolei jest bardzo złożona. – Większość pociągów jest spóźnionych, pociągi zmuszone są jeździć niższą prędkością, w wielu przypadkach, z powodu nieprzejezdnych dróg, nie da się nawet zorganizować zastępczego transportu autobusowego – pisał przewoźnik na swej stronie internetowej.
W Gródku wichura wyrwała wraz z korzeniami zabytkową, 600-letnią lipę. – Poległo najstarsze drzewo w całym regionie jabłonkowskim. Smutno mi z tego powodu – napisał na Facebooku wójt Gródka, Robert Borski.
Strażacy w województwie morawsko-śląskim interweniowali ok. 500 razy w związku z wichurą. Najczęściej byli wzywani do wywróconych drzew i połamanych gałęzi tarasujących drogi, w kilku przypadkach także do przymocowania obluzowanych części dachów.