wtorek, 29 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Hugona, Piotra, Roberty| CZ: Robert
Glos Live
/
Nahoru

Źle poradziliśmy sobie z pandemią | 26.07.2022

Podczas pandemii koronawirusa rząd „przydusił” czeską gospodarkę do tego stopnia, że do tej pory nie udało jej się stanąć na nogi. To wynik analizy Moore CR, którą opublikowała wczoraj agencja prasowa ČTK.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Fot. pixabay

Zdaniem analityków, wina leży po stronie chaotycznych i źle wycelowanych restrykcji. W efekcie ubiegłoroczny wzrost gospodarczy w RC był czwartym najgorszym wynikiem w całej Unii Europejskiej. 

Według Moore CR, na początku ub. roku produkt krajowy brutto Czech nadal nie osiągał poziomu sprzed pandemii. Na końcu 2021 roku brakowało mu 2,2 proc. do wartości z końca 2019 roku. Gwoli sprawiedliwości należy jednak dodać, że na poziom sprzed pandemii nie udało się wspiąć aż dziesięciu krajom unii. Gorsze wyniki od czeskiego miały Hiszpania, Portugalia, Włochy i Austria. W 2020 roku nie wyglądało jednak na to, że będzie aż tak źle. RC pod względem spadku gospodarczego zajmowała bowiem dziesiątą pozycję. Rok później jej gospodarka wypadła już jednak jako czwarta najsłabiej się rozwijająca. Krótko mówiąc: pozostałe kraje europejskiej rodziny poradziły sobie znacznie lepiej z postkoronawirusowym kryzysem ekonomicznym.  

Dlaczego tak źle?

Petr Kymlička, partner Moore CR przypisuje mało chlubny wynik kilku czynnikom. – Jednym z nich były często przesadne, a przede wszystkim chaotyczne restrykcje przeciwepidemiczne, jak również niesystemowe rozwiązania, jeśli chodzi o zasiłki państwowe – zaznacza. Smutne jest to, jak sam zauważa, że ograniczenia, które miały powstrzymać szerzenie się choroby, nie przełożyły się nawet na liczbę ofiar pandemii. W przeliczeniu liczby zgonów na milion mieszkańców RC wśród europejskich krajów zajmuje również czwarty szczebelek.  

Wracając do instrumentów, którymi państwo starało się powstrzymać wirusa, autorzy analizy stwierdzają, że większość z nich celowała w utrzymanie zatrudnienia, nie bacząc na to, że właśnie przegrzany rynek pracy należy do największych problemów ostatnich lat. – Nasz kraj zmarnował więc w pewnym sensie okazję do oczyszczenia rynku z nieefektywnie funkcjonujących przedsiębiorstw i tym samym oddalił proces przetransformowania się w gospodarkę z wyższą wartością dodaną – przekonuje, dodając, że jakby tego było mało, ekspansja fiskalna w tym czasie stała się znaczącym czynnikiem powodującym dramatyczny wzrost inflacji. To, że RC należy do krajów, gdzie ceny podskoczyły najbardziej, wie dziś chyba każdy.

Lepiej ma tylko Polska

Spośród czterech krajów sąsiadujących z Czechami gospodarka aż trzech z nich nie osiągnęła nawet 99 proc. poziomu z końca 2019 roku. Oprócz wspominanej już wcześniej Austrii, która wyszła gorzej od nas, chodzi o Słowację i Niemcy. Jedynym wyjątkiem jest Polska, której ekonomika w ciągu dwu lat wzrosła o 3,6 proc. Natomiast najlepiej z punktu widzenia gospodarczego poradziła sobie z pandemią COVID-19 Irlandia, gdzie PKB od końca 2019 roku wzrósł o niesamowite 20 proc., a w 2020 roku była jedynym krajem w UE, gdzie gospodarka rosła.

Kymlička upatruje tak znakomity wynik w dobrze wycelowanych, a jednocześnie ograniczonych czasowo przeciwcowidowych restrykcjach. Podkreśla też specyficzny charakter gospodarki irlandzkiej, która ukierunkowana jest na usługi oraz technologie najwyższej klasy.  



Może Cię zainteresować.