niedziela, 27 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Sergiusza, Teofila, Zyty| CZ: Jaroslav
Glos Live
/
Nahoru

Mamy dla was najnowszy drukowany »Głos« | 26.11.2024

Chociaż jeszcze nie rozpoczął się Adwent, a grudzień dopiero zapuka do naszych drzwi, już zrobiło się świątecznie. Wszystko za sprawą Klubu Kobiet w Piosku, który zorganizował wystawę „Świąteczny czas. Od Adwentu po Nowy Rok”. A o czym jeszcze piszemy w najnowszym drukowanym „Głosie”? Zajrzyjmy wspólnie do środka…

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s

Tegoroczny listopad przynosi kolejne jubileusze zespołów regionalnych. W ostatni weekend świętowały działająca od 60 lat przy Szkole Podstawowej i Przedszkolu im. S. Hadyny w Bystrzycy „Łączka” oraz „Bystrzyca”, założona w 1984 roku przy Miejscowym Kole PZKO. Na naszych łamach wracamy ponadto do jubileuszu 40-lecia „Błędowic”.  Widowisko „Bydziesz moja, bydym twój” recenzuje prof. Daniel Kadłubiec. Już w pierwszych słowach odnosi się do nazwy widowiska, która ma znaczenie zarówno dosłowne, jak i symboliczne, pisząc tak: „To pierwsze odnosi się do wesela, będącego jednym z komponentów programu jubileuszowego, ważnego aktu, w czasie którego padają ważkie słowa – bydziesz moja, bydym twoj. To drugie znaczenie każe nam się uważnie przyjrzeć tym właśnie słowom, zdradzającym, że to nasze wesele, a jeżeli nasze, to niezwykle istotne dla naszego trwania, a zatem i dla „Błędowic”, i dla Zaolzia jako takiego.

Kiedy jedni osiągają szczyty, inni szorują po dnie. Choć trudno w to uwierzyć, właśnie stało się ono udziałem Stalowników Trzyniec, którzy po porażce 1:2 z Libercem spadli na ostatnie miejsce w ekstraligowej tabeli. – Walczymy, ale ze zgrzytami. Wciąż brakuje nam świeżości, popełniamy głupie błędy – przyznał po powrocie z wyjazdowego dwumeczu napastnik Trzyńca Patrik Hrehorčák. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że gorzej już chyba być może i wkrótce Stalownicy powinni odbijać sie powoli z dna. Przynajmniej żaden z kibiców nie zakłada innego scenariusza.

A skoro mamy wtorek, to po raz kolejny oddaliśmy nasze łamy Michaelowi Morys-Twarowskiemu, który przygotował już 246. odcinek „Cieszyńskich rodów”. Tym razem przyjrzał się rodzinie Jebastysów. – Prawdopodobnie pierwsza wzmianka o przedstawicielu tego rodu pochodzi z 1537 roku. Dowiadujemy się z niej, że niejaki „Gebastis” z Jabłonkowa musiał zapłacić w Żylinie cło za towary, które przywiózł (głównie ryby) – pisze historyk.




Może Cię zainteresować.