czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Gródek: Pierwsza taka impreza na Zaolziu! Fest Outdoor 2023 przyciągnął miłośników ruchu i gór  | 03.12.2023

Ruch, przyroda, tematy okołogórskie i ludzie. MK PZKO w Gródku zorganizowało imprezę, której jeszcze w regionie nie było. W piątek i w sobotę w ramach Fest Outdoor 2023 swoje pasje zaprezentowało 12 gości z Polski i Czech. Jednym z nich był polski alpinista i himalaista, zdobywca ośmiotysięczników, Aleksander Lwow, a oprócz słuchania opowieści podróżników, można było także wskoczyć do… Olzy.

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 45 s
Organizatorka imprezy Magdalena Ćmiel z Jakubem Kadłubcem i Bogdanem Szpyrcem, którzy podczas festiwalu opowiadali o swojej skiturowej wyprawie do Norwegii. Fot. Szymon Brandys

— Połączyliśmy festiwal związany z ruchem z morsowaniem, mamy przyjaciół, którzy się tym zajmują a zejście do Olzy prowadzi zaraz obok Domu PZKO — wyjaśniała w sobotę Magdalena Ćmiel, prezeska gródeckiego koła, która wraz ze 30 innymi osobami po wcześniejszym treningu oddechowym z fizjoterapeutką Dorotą Harvan sama w sobotnie przedpołudnie skorzystała z takiej formy zimowej aktywności. Morsom z brzegu kibicowała m.in. konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz. Dyplomatka przysłuchiwała się też popołudniowym prelekcjom. 


Fot. arch. organizatorów


Swoje niedawne wyczyny zaprezentowała najpierw Monika Stejskalowa, która przebiegła z Trzyńca do Frensztatu pod Radhoszczem przez siedem beskidzkich szczytów w czasie 13:50:48. By osiągać takie wyniki w ramach regularnych treningów tygodniowo musi przebiec 200 km. 

Następnie o swojej wyprawie skiturowej w Alpy Lyngeńskie (trójstyk Finlandii, Szwecji i Norwegii) opowiadali Jakub Kadłubiec z Gródku i Bogdan Szpyrc z Milikowa. Podróżnicy, którym nie straszne były 30-stopniowe mrozy, zaprezentowali część ekwipunku, podzielili się swoimi spostrzeżeniami, zdjęciami i nagraniami z niezliczonej ilości górek, po których każdy może jeździć którędy tylko zechce. Wspominali też zorzę polarną. — Po pierwszym dniu, kiedy z entuzjazmem wszyscy ją podziwiali, w kolejnych dniach zjawisko stało się oczywistością i nikomu nie chciało się już wychodzić w nocy — mówił Kadłubiec. 


Później Stanislav Ćmiel i Tomáš Kožuch zabrali uczestników na trekking aklimatyzacyjny przez nowy szlak turystyczny prowadzącym na szczyt Mera (6461 m n.p.m.) w rejonach dolin Hinku i Hongu w Himalajach, z którego można zobaczyć pięć ośmiotysięczników. Po tej prezentacji w Domu PZKO pojawił się Paweł Faron, jeden z najbardziej doświadczonych pilotów w Polsce, wieloletni członek Polskiej Kadry Paralotniowej. Sobotnie wystąpienia zamknął Tomáš Petreček, czeski wspinacz, miłośnik sportów ekstremalnych z Opawy i członek czeskiej drużyny narodowej wyścigów ekstremalnych „Adventure Race”.

Gwiazda polskiego himalaizmu w Gródku

Z kolei piątkowy program otworzyli czescy ratownicy górscy, którzy opowiadali o szkoleniu lawinowym i zachowaniu w górach zimą. Gwiazdą tego wieczoru był jednak Aleksander Lwow, który wspinał się m.in. z Wandą Rutkiewicz i Krzysztofem Wielickim. — Wciąż nie mogę w to uwierzyć, ale ściągnięcie Alka do Gródku było wbrew pozorom bardzo proste: po prostu podeszłam do niego podczas jednego z czeskich festiwali górskich, zagadałam i on się zgodził — dodała Ćmiel. 

Lwów był uczestnikiem wypraw w Himalaje i Karakorum, między innymi na K2 (2 razy, w tym raz w zimie), Yalung Kang (zimą), Broad Peak (zimą), Mount Everest (4 razy). Wspinał się także w Hindukuszu, Pamirze, Andach i Tienszanie. Jest autorem pierwszego polskiego i jak dotąd najszybszego w historii (7 godzin, samotnie) wejścia na Pumori. 

Fot. arch. organizatorów

Dużym zainteresowaniem cieszyły się też wspomnienia Davida Hotařa i Davida Czempki, którzy opowiadali o swojej 400-kilometrowej ekspedycji przez Islandię. 

Oba dni zamknęły koncerty dla uczestników festiwalu — w piątek na scenie zaprezentował się trzyniecki zespół Biograph, a w sobotę reaktywowany w 2022 roku gródecki Kryzys (grupa rockowa działająca w latach 80. przy MK PZKO, a mająca w swojej historii występ w Jarocinie w 1985 roku).
 
GALERIE fest outdoor organizatorzy
 
Nowe kierunki działania w PZKO

Organizacja Fest Outdoor 2023 stanowiła dla gródeckiego PZKO nie lada wyzwanie. W przygotowania włączyli się nie tylko sami pomysłodawcy i pasjonaci tego typu imprez, ale też członkowie koła. Przy Domu PZKO stanął specjalny ogrzewany namiot, w którym można było się posilić. W przerwie między kolejnymi prezentacjami ekipa w kuchni m.in. smażyła placki i przygotowywała kawę.


— Chcemy zachować tradycyjne imprezy, ale też robić to, co sami kochamy i co nas napędza — argumentowała prezeska, która lubi przełamywać konwencje.

— Ten festiwal zorganizowaliśmy nie tylko dla naszych członków, ale dla wszystkich ludzi z różnych stron, bez względu na narodowość — dodała Ćmiel. 

Organizatorzy mają w planie kolejne edycje, bo — jak podkreślają — na Zaolziu jest wielu pasjonatów gór i ludzi, którzy odbyli niezwykłe podróże i mają duże doświadczenie, ale nie mają okazji, by o nich opowiedzieć. 
 
GALERIE fest outdoor nasze
 



Może Cię zainteresować.