Karwina-Łąki: Nic tak nie łączy ludzi, jak mosty | 10.09.2025
W środę w Karwinie-Łąkach „położono” kładkę łączącą obydwa
brzegi Olzy. Mieszkańcy Hażlacha czy Pogwizdowa będą mogli swobodnie się
przejść i w kilka minut być po drugiej stronie granicy.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Konstrukcje podpierające kładkę zapowiadają o wiele poważniejszą budowę, niż sama nazwa wskazuje. Fot. NORBERT DĄBKOWSKI
Dźwig miał przybyć na miejsce w godzinach porannych.
Niestety z nieprzewidzianych powodów doszło do opóźnienia i kładkę kładziono po
południu. – Instalacja kładki przebiegać będzie w czterech etapach. Najpierw
stalową konstrukcję się spawa, potem zawiesza przyczółki po obu stronach, po
czym konstrukcja zostanie zawieszona na linach i cięgnach. Ostatnim etapem jest
demontaż podpór tymczasowych – mówił „Głosowi” Jan Stupka, kierownik budowy.
Planowane zakończenie prac wyznaczono na grudzień. Warto nadmienić, że nośność
kładki będzie wynosić do 6,5 tony.
GALERIE Karwina - kładka
– Nic tak nie łączy ludzi, jak mosty. Wspólnie z Karwiną budujemy tą kładkę, by społeczność czeska miała bliżej do polskiej. Sądzę, że
to ogromna szansa dla naszych gmin, gdyż w ten sposób skrócimy drogę do siebie –
informował „Głos” wójt gminy Hażlach – Grzegorz Sikorski. Jak dodał, w planach
jest pociągnięcie ścieżki rowerowej po polskiej stronie od kładki w stronę
ulicy Frysztackiej w Cieszynie. W wyniku tego będzie można rowerem w prosty
sposób dotrzeć od Cieszyna do Karwiny.