środa, 13 sierpnia 2025
Imieniny: PL: Elwiry, Hipolita, Radosławy| CZ: Alena
Glos Live
/
Nahoru

Minister: wystarczy świadectwo maturalne szkoły polskiej | 13.08.2025

Niektóre uczelnie w Polsce wymagają od aplikujących na studia osób z Zaolzia, które mają maturę z języka polskiego, certyfikatu poświadczającego jego znajomość. Po wystosowaniu listu otwartego przez rodziców jednego z kandydatów do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz rektorów polskich uczelni sprawa stała się głośna i nabrała tempa. Jeszcze we wtorek pojawił się komunikat, który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości.

Ten tekst przeczytasz za 8 min.
Temat dnia
Img Zdany egzamin maturalny z języka polskiego w Polskim Gimnazjum w Czeskim Cieszynie to wystarczające potwierdzenie znajomości tego języka. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Zdany egzamin maturalny z języka polskiego w Polskim Gimnazjum w Czeskim Cieszynie to wystarczające potwierdzenie znajomości tego języka. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Michał Szczotka i Regina Szczotka-Szatanik z Wędryni postanowili zainterweniować w ministerstwie po przedłużającej się i w ostatecznym efekcie jałowej korespondencji syna Adama, absolwenta Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie, z Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie. Pierwszy e-mail w sprawie udokumentowania znajomości języka polskiego z dnia 13 lipca br. uwzględniał dwie opcje – dostarczenie certyfikatu lub zdanie egzaminu językowego na uczelni. W trzy dni później nadeszła informacja następującej treści: „Jeżeli jest Pan zdecydowany podjąć studia na naszej uczelni to proponuję potwierdzić podjęcie studiów i zapisać się na egzamin sprawdzający znajomość języka polskiego na naszej uczelni. Zapisy na egzamin od 1 do 24 sierpnia, egzamin 3 września”.

W czasie gdy Adam Szczotka czekał na link zgłoszeniowy na egzamin, 4 sierpnia otrzymał z uniwersytetu wiadomość, że „w związku z niedawnym ogłoszeniem przez ministerstwo, uczelnie nie mogą przeprowadzać egzaminów językowych, a tym samym akceptować ich wyników” i że do 26 września br. należy przedstawić certyfikat potwierdzający znajomość języka. E-mail zawierał również listę akceptowanych certyfikatów.

Zdjęcie ilustracyjne z tegorocznej matury w polskim gimnazjum w Cz. Cieszynie. Fot. Beata Schönwald

– Tu pojawił się problem. Okazało się, że NAWA przeprowadza egzamin do certyfikatu aż w listopadzie, a pozostałe egzaminy prywatne odbędą się najwcześniej 30 sierpnia z tym, że wystawienie certyfikatu trwa co najmniej 6 tygodni. W tej sytuacji dostarczenie go w wymaganym przez uczelnię terminie jest całkowicie niemożliwe – powiedziała „Głosowi” Regina Szczotka-Szatanik. Tak argumentował również jej syn w korespondencji z uczelnią. Dowiedział się jednak, że „w związku z rozporządzeniem każdy kandydat zagraniczny zobowiązany jest przedstawić certyfikat językowy z listy ministerialnej” i że szkoła „od zawsze wymagała certyfikatu”, wcale nie wspominając jednak o obiecanym egzaminie, który został odwołany w ostatniej chwili.

– Wygląda na to, że obywateli spoza Unii Europejskiej traktują tak samo jak obywatela Unii Europejskiej, naruszając rozporządzenie z dnia 30 lipca 2025 roku. Czy to jest dopuszczalne? W tym momencie jesteśmy bezbronni, syn nie może zrobić absolutnie nic – stwierdziła matka tegorocznego maturzysty Polskiego Gimnazjum.

Po zapoznaniu się z listem otwartym małżonków z Wędryni sprawą zajęło się już pod koniec ub. tygodnia Centrum Pedagogiczne dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego w Czeskim Cieszynie. – Z podobnym problemem zwrócili się do mnie również rodzice uczennicy zgłaszającej się na Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Sprawę konsultowałam z prof. Jolantą Tambor, pełnomocniczką rektora Uniwersytetu Śląskiego ds. studentów zagranicznych, dyrektorką Szkoły Języka i Kultury Polskiej tej uczelni. Jestem w kontakcie z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego – poinformowała dyrektorka Centrum Marta Kmeť.

Z prof. Tambor rozmawiała we wtorek również nasza redakcja. Pełnomocniczka rektora UŚ potwierdziła co prawda, że Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 30 lipca 2025 w sprawie rodzajów dokumentów poświadczających znajomość języka dotyczy tylko osób spoza Unii Europejskiej, to uczelnie, które chcą z jakiegoś powodu zaostrzyć kryteria przyjęcia na swoje kierunki studiów, mogą to zrobić zarówno względem cudzoziemców spoza Unii Europejskiej, jak i jej obywateli.

– Teoretycznie na polskie uczelnie nie zdaje się egzaminu wstępnego, jest tylko konkurs świadectw maturalnych. Są jednak placówki, które robią rozmowy kwalifikacyjne przy wyjątkowo obleganych kierunkach. Teoretycznie też obywateli Unii Europejskiej tak samo jak Polaków ministerialnie nie obowiązuje dodatkowe poświadczanie języka polskiego, chyba że jakaś uczelnia z jakiegoś powodu zechce tego dodatkowego zaświadczenia. Na chwilę obecną sprawa przedstawia się więc tak, że uczelnia nie ma obowiązku go wymagać, ale ma takie prawo – wyjaśniła przedstawicielka UŚ.

Według prof. Tambor, wiele osób zarówno w ministerstwie, jak i w ośrodkach, takich jak Szkoła Języka i Kultury Polskiej w Uniwersytecie Śląskim w Katowicach zabiega o to, żeby doszło do znowelizowania Ustawy o Języku Polskim, która określa m.in., kiedy można państwowy certyfikat z języka polskiego uzyskać bez zdawania egzaminu.

– Wszyscy będziemy teraz dążyć do tego, żeby np. za ukończenie w kraju zamieszkania polskiej szkoły z maturą z języka polskiego przyznawać poziom B2. Wychodzimy z założenia, że skoro rekrutacja kandydata na studia w Polsce odbywa się na podstawie konkursu świadectw maturalnych, to tak samo matura z języka polskiego w polskiej szkole powinna gwarantować wymagany poziom. I tak się pewnie stanie, tyle że najprawdopodobniej od roku akademickiego 2026/2027 – zaznaczyła prof. Jolanta Tambor. – Żeby wyjść naprzeciw tegorocznym kandydatom na studia, dużo uczelni w Polsce, w tym nasza, będzie robić między 3 a 6 września dodatkowy egzamin TELC, czyli jeden z tych, które są wymienione w pkt. 2 rozporządzenia ministra, i lada dzień ogłosimy nabór. Pertraktujemy z centralą TELC, żeby przyspieszyć wydawanie certyfikatu po tym egzaminie. Specjalnie przesunęliśmy go z października, bo bardzo nam zależy, żeby wasi uczniowie studiowali w Polsce – dodała.

Zdjęcie ilustracyjne z tegorocznej matury w polskim gimnazjum w Cz. Cieszynie. Fot. Beata Schönwald

Zdaniem Marty Kmeť, sprawdzanie znajomości języka polskiego w oparciu o kryteria poziomów zaawansowania językowego, gdy chodzi o język, w którym uczeń kształci się na wszystkich poziomach edukacji, to czysty absurd. – To nie jest język obcy, który powinien podlegać ocenie biegłości językowej w skali B1 czy B2. To jest język natywny, którym ci ludzie mówią od dziecka, a zatem posiadają pełną kompetencję w zakresie gramatyki, słownictwa, wymowy i rozumienia kontekstu kulturowego – argumentowała.

Ostatecznie jednak wszystko wskazuje na to, że certyfikat wydany za pięć dwunasta nie będzie potrzebny młodym Zaolziakom. Jeszcze we wtorek Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydało komunikat dotyczący świadectw maturalnych uzyskanych przez osoby polskiego pochodzenia w państwach Unii Europejskiej. Czytamy w nim, że „przepisy powszechnie obowiązującego prawa nie wprowadzają wymogu okazania certyfikatu lub innego dokumentu stwierdzającego posiadanie znajomości języka wykładowego na poziomie nie niższym niż B2 przez obywateli Unii Europejskiej”.

– W poszanowaniu przyznanej mocą Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej autonomii uczelni, nie kwestionując prawa do samodzielnego (w zakresie, w jakim nie jest to ograniczone ustawą) ustalania przez uczelnie warunków rekrutacji, w tym warunku znajomości na określonym poziomie języka polskiego jako języka wykładowego, uwzględniając zarazem potrzebę inicjowania działań wspierających i zachęcających do podejmowania studiów w Polsce w języku polskim przez cudzoziemców, w szczególności przez obywateli Unii Europejskiej, co jest jednym z założeń „Rządowej współpracy z Polonią i Polakami za granicą na lata 2025-2030”, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego zwraca uwagę uczelni oraz osób aplikujących na studia, iż prawo polskie w ślad za regulacjami europejskimi nie zawiera wymogu potwierdzania znajomości jakiegokolwiek języka, w tym języka polskiego, przy rekrutacji obywateli UE, którzy legitymują się świadectwem maturalnym szkoły polskiej, wydanym na Litwie, Łotwie, we Francji czy też Republice Czeskiej – napisano w komunikacie.


Może Cię zainteresować.