Piotrowice: Sejmik za pięć dwunasta | 13.04.2024
Spóźniony
i zaledwie w kilkuosobowym gronie odbył się w czwartek w Domu PZKO w
Piotrowicach sejmik gminny mieszkańców tej leżącej przy granicy z Polską
wioski. Przed XIV Zgromadzeniem Ogólnym Kongresu Polaków w RC, które odbędzie
się już w sobotę 20 bm., chodziło o ostatnie tego rodzaju spotkanie.
Ten tekst przeczytasz za 3 min.
Na sejmiku w Piotrowicach obradowano w kameralnym gronie. Fot. BEATA SCHÖNWALD
– Niestety,
nie udało nam się wcześniej zorganizować tego sejmiku. Powodów było więcej.
Jednym z nich było to, że zamierzaliśmy go przeprowadzić po ostatnim zebraniu
Zarządu Miejscowego Koła PZKO w Piotrowicach, jednak to ze względu na późną
porę nie było możliwe – powiedziała „Głosowi” pełnomocniczka gminna Piotrowic
Jadwiga Karolczyk. Dodała, że cztery lata temu mieszkańcy Piotrowic i Marklowic
spotkali się w większym gronie, a obrady zaszczycili swoją obecnością prezes
Kongresu Polaków Mariusz Wałach i jego zastępca Józef Szymeczek oraz wójt gminy
Marian Lebiedzik. – Mieliśmy wtedy okazję obejrzeć prezentację obszernej
działalności Kongresu Polaków. Myślę, że w ciągu tych kilku lat aż tyle się nie
zmieniło – stwierdziła pełnomocniczka.
W
czwartkowych obradach wzięły udział tylko cztery osoby, toteż Jadwiga Karolczyk
każdą przywitała imiennie. Jedną z nich była Wanda Fusek, najstarsza czynna
członkini zarządu koła PZKO na całym Zaolziu. Na sejmik przyszli również Jerzy
Wacławik, który chociaż od ponad 30 lat mieszka w Piotrowicach, nadal jest
aktywnym działaczem MK PZKO w Łąkach i będzie je reprezentować jako delegat na
Zgromadzeniu Ogólnym, oraz Barbara Karolczyk, delegatka piotrowickiego koła
PZKO.
Gmina
Piotrowice należy do tych większych na Zaolziu. W ostatnim Spisie Ludności
spośród blisko 5 tys. mieszkańców tylko 327 z nich zadeklarowało narodowość
polską. To nie wystarcza, aby powołać w gminie komitet ds. mniejszości
narodowych. Na terenie wioski działają co prawda aktywnie dwa koła PZKO – jedno
w Piotrowicach, a drugie w Marklowicach, brakuje jednak polskiej szkoły.
– Większość
miejscowych Polaków jest już w starszym wieku, natomiast młodsi są sczechizowani,
ponieważ ze względu na to, że nie ma tutaj polskiej szkoły, wysyłają dzieci do
czeskiego przedszkola. Zawożenie dziecka do polskiej szkoły w Karwinie jest dla
nich kłopotliwe i nie chcą poświęcać na to czasu. Uważam, że robią źle, bo w
dzisiejszych czasach dwujęzyczność, a ponieważ słowacki można bardzo łatwo
dorobić, to trójjęzyczność jest idealna. Dla wielu zachodnich firm jest ważne,
żeby dana osoba znała jak najwięcej słowiańskich języków – przekonywała
pełnomocniczka. Przyznała, że nie wie, jak dotrzeć do tych osób, skoro nigdzie
nie są zrzeszone i nie ma pojęcia, gdzie mieszkają. – Tak jest w każdej
miejscowości, że ludzie się nie znają – dodała.
Program czwartkowego
sejmiku ograniczył się do wyborów delegata na Zgromadzenie Ogólne oraz
pełnomocnika i jego zastępcy. Ustalono, a następnie potwierdzono w jawnym
głosowaniu, że w obradach weźmie udział Jadwiga Karolczyk, która również w
ciągu kolejnych czterech lat będzie kontynuowała pracę pełnomocnika gminnego dla
Piotrowic. Jej zastępcą pozostanie nadal jej siostra Barbara.