Choć na Zaolziu jest wiele miejsc pamięci, to jednak Tablice Katyńskie w Czeskim Cieszynie na Konteszyńcu są stałym punktem dla spotkań Stowarzyszenia Rodzina Katyńskiej w RC przy okazji ważnych polskich świąt państwowych i obchodów patriotycznych. Nie inaczej było w piątek 13 maja, gdzie przedstawiciele Rodziny Katyńskiej w RC uczcili Święto Konstytucji 3 Maja oraz rocznicę zakończenia II wojny światowej.

– Konstytucja 3 Maja uchwalona w 1791 roku zapoczątkowała nową erę jeśli chodzi o praworządność Rzeczpospolitej Obojga Narodów, była pierwszą w Europie i drugą na świecie. Rocznica zakończenia drugiej wojny światowej łączy się natomiast z działalnością naszego stowarzyszenia, bo przecież na początku tej wojny wielu z nas straciło swoich najbliższych, ojców, dziadków – mówił Jan Ryłko, prezes Stowarzyszenia Rodziny Katyńskiej w RC.

Pod tablicami na Konteszyńcu zostały zapalone znicze, złożono wiązanki kwiatów, tradycyjnie została odśpiewana „Rota”.

Jan Ryłko odczytał też list od konsul generalnej RP w Ostrawie Izabelli Wołłejko-Chwastowicz, która dziękowała kierownictwu i członkom Stowarzyszenia za nieocenioną i długoletnią działalność na rzecz należytego upamiętnienia ofiar Zbrodni Katyńskiej oraz pielęgnowania pamięci o jej ofiarach wśród kolejnych pokoleń polskiej mniejszości w RC.

– To właśnie dzięki tej wiedzy przekazywanej dzieciom i wnukom Polacy, jako jedyny naród Europy nie uległ manipulacji moskiewskich władz i przez lata przestrzegał przed ich imperialistycznymi ambicjami. Solidarność z ofiarami dzisiejszych zbrodniczych działań Rosji, jaka panuje wśród Polaków, to konsekwencja wytężonej pracy właśnie takich aktywistów, jak Państwo, którzy niestrudzenie opowiadacie historię swoich rodzin, powtarzacie te same faty i próbujecie sprostowywać zakłamane fakty polskiej historii – napisała konsul generalna RP w Ostrawie.

Drugą częścią wydarzenia było spotkanie w ośrodku kultury „Strzelnica”, gdzie Jan Ryłko zaprezentował materiał poświęcony Zbrodni Katyńskiej, z którym odwiedza polskie szkoły na Zaolziu w ramach tzw. żywych lekcji historii. Można było zobaczyć odznaczenia jego dziadka, zamordowanego w Katyniu Józefa Pilicha, oryginalną szablę, a także unikatowe dokumenty, jak dekret wojewody śląskiego o przeniesieniu Józefa Pilicha z Posterunku Oficerskiego Policji Województwa Śląskiego w Mikołowie do Komendy Powiatowej Policji Województwa Śląskiego we Frysztacie.

– Na tych lekcjach mówię uczniom o patriotyzmie. Dla mnie patriotyzmem nie jest bieganie po ulicach z flagą państwową. Przejawem patriotyzmu, szczególnie u nas na Zaolziu, jest taka postawa, że gdy wchodzę do sklepu, to mówię „dzień dobry”. Tak, żeby było słychać, a nie mamroczę pod nosem. A jak wychodzę to mówię wyraźnie „do widzenia”. Każdy może być patriotą w swoim znaczeniu – powiedział Jan Ryłko.

Więcej w papierowym wydaniu Głosu.