1,8 promila alkoholu we krwi miał uczestnik kursu nauki jazdy zatrzymany przez drogówkę w niedzielny poranek w Wędryni. Pijany 49-latek prowadził pojazd pod wpływem i... pod okiem niczego nie podejrzewającej instruktorki.
Mężczyzna zwrócił uwagę funkcjonariuszy Wydział Ruchu Drogowego Policji, ponieważ był im już znany z przeszłości jako osoba z historią kierowcy jeżdżącego po spożyciu. Policjanci postanowili zatrzymać samochód należący do szkoły nauki jazdy i skontrolować kierowcę. Podczas rozmowy z 49-latkiem nabrali podejrzeń, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu - potwierdziło to badanie alkomatem, który wykazał 1,80 promila w wydychanym powietrzu.
Jak informuje policja, kierownicę przejęła instruktorka nauki jazdy, która - jak twierdziła - nie miała pojęcia, w jakim stanie jest jej uczeń.