Polska liderem wzrostu gospodarczego w naszym regionie | 21.01.2025
Polska
pozostaje liderem wzrostu gospodarczego w Europie Środkowowschodniej – wskazano
w Tygodniku PIE. Autorzy publikacji szacują wzrost PKB Polski w 2024 r. w
wysokości 2,8 proc., a na 2025 r. prognozują przyspieszenie do 3,5 proc.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
– Kluczową
rolę odgrywają inwestycje, których dynamika w 2025 r. wyniesie 7 proc., co
wyraźnie wyróżnia Polskę na tle regionu. Czechy przewidują wzrost PKB o 1
proc. w 2024 r. i 2,3 proc. w 2025 r., napędzany zarówno konsumpcją prywatną,
jak i inwestycjami, które wzrosną o 2,9 proc. Węgry osiągną wzrost PKB na
poziomie 0,8 proc. w 2024 r. i 2,4 proc. w 2025 r., co wynika głównie z rosnącej
konsumpcji gospodarstw domowych. Na Słowacji prognozowany wzrost w 2024 r.
wynosi 2,2 proc., a w 2025 r. 2,1 proc. przez niższą konsumpcję gospodarstw
domowych – zauważono w publikacji Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Analitycy
PIE ocenili, że w niektórych krajach regionu możliwy jest wzrost inflacji w
2025 r. W Polsce spodziewany jest wzrost inflacji do 4,3 proc., co będzie
wynikać z odmrażania cen energii.
– W Czechach
inflacja w 2024 r. wyniesie 2,4 proc., a w 2025 r. obniży się nieznacznie do
2,3 proc. Na Węgrzech tempo spadku inflacji będzie równie łagodne – CPI
zmniejszy się z 3,7 proc. w 2024 r. do 3,6 proc. w 2025 r. Słowacja pozostanie
krajem o najwyższej inflacji w regionie – w 2025 r. wyniesie ona 4,4 proc. r/r,
co oznacza wzrost o 1,5 pkt proc. w porównaniu z 2024 r. – stwierdzili eksperci
PIE.Ich zdaniem
w regonie można spodziewać się znaczącego ożywienia produkcji przemysłowej.
– W
Polsce przewiduje się wzrost o 4,2 proc., co plasuje kraj na pierwszym miejscu
w regionie. Na Słowacji, po spadku o 0,4 proc. w 2024 r., prognozowany wzrost
wyniesie 3,3 proc. Węgry, które w 2024 r. odnotowały spadek o 3,2 proc., mają
zwiększyć produkcję o 3,1 proc. w 2025 r. W Czechach, w których w 2024 r.
przewidywany jest spadek o 0,7 proc., w kolejnym roku oczekiwany jest wzrost na
poziomie 2 proc. – napisali ekonomiści PIE.