Wraz z pierwszym dzwonkiem w PSP im. Wisławy Szymborskiej w poniedziałek punktualnie o 8.00 rozpoczęła się uroczystość inauguracji nowego roku szkolnego. Pierwszaków i ich rodziców w atmosferę szkolną wprowadzili występami artystycznymi Zosia Bystroń, Marysia Kaszper i Kuba Všianski.  

Wicedyrektorka szkoły, Irena Rajska, przypomniała, że ten rok dla wędryńskiej placówki, która nosi imię Wisławy Szymborskiej, jest wyjątkowy – przypada bowiem setna rocznica urodzin tej słynnej polskiej poetki i noblistki. 

– Wisława Szymborska pisała piękne wiersze o różnych rzeczach. W jej słowach była mądrość i bardzo dużo fantazji. I my również chcemy być kreatywni, jak ona. Będziemy razem odkrywać świat, tworzyć własne wiersze, piosenki i rysunki. Każdy z was ma swoje talenty, każdy z was jest wyjątkowy, a my nauczyciele, cieszymy się, że możemy wasze talenty odkrywać – mówiła do uczniów. 

W tym roku do wędryńskiej szkoły zawitało 15 pierwszoklasistów. Zostali serdecznie powitani przez kolegów i koleżanki ze starszych klas (dziewczęta przebrane za wróżki prosiły ich o przedstawienie się i wyjawienie, kim chcą być w przyszłości), otrzymały kwiaty i upominki od gminy, które wręczał Ivo Goryl, zastępca wójta Wędryni. Podziękował on rodzicom, że wybrali wędryńską szkołę i zapewnił, że gmina zawsze będzie wspierała obie placówki w Wędryni – polską i czeską, by wszystkim dobrze się uczyło, a dzieci i nauczyciele byli zadowoleni. 

W trakcie inauguracji roku szkolnego dyrektor szkoły Krzysztof Gąsiorowski wraz wychowawczynią pierwszej klasy Katarzyną Béčákową oficjalnie pasowali najmłodsze dzieci na uczniów i wręczyli im dyplomy, a przede wszystkim w pełni wyposażone tornistry, jakie kupiła Macierz Szkolna w RC w ramach „Bonu Pierwszaka” za pieniądze, które Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” dostała z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP.  W wyprawce znalazło się także efektowne wydanie książki Józefa Ondrusza "Cudowny chleb". To prezent od Kongresu Polaków w Republice Czeskiej. - To publikacja, którą każdy powinien mieć w swoim domu - zaznaczyła nauczycielka.

Pierwszoklasiści byli przejęci, ale emocji nie kryli też ich rodzice, nawet ci, dla których była to już kolejna inauguracja pierwszej klasy.
– Emocje są jak zwykle gorące, choć to już nasze trzecie dziecko w szkole podstawowej w Wędryni – mówiła Hanna Cienciała, której syn Kubuś rozpoczyna naukę w pierwszej klasie (Ania i Ewa są już w starszych klasach). – Cały komplet dzieci mamy więc w jednej placówce i liczymy, że dzięki temu będzie trochę łatwiej – uśmiechała się.

Do tematu wrócimy w papierowym wydaniu „Głosu”.