Już po raz osiemnasty miłośnicy kina spędzili nad Olzą filmową majówkę. W ciągu sześciu dni „Kina na Granicy” pokazanych zostało ponad 100 polskich, czeskich i słowackich filmów. Na uczestników czekały też wystawy, spotkania literackie i koncerty. Po raz pierwszy na festiwalu ponadto zagościł teatr.
– Tym razem Cieszyn odwiedziła rekordowa liczba ponad 1,5 tysiąca kinomanów oraz kilkudziesięciu twórców takich jak Agata Kulesza, Anna Geislerová, Małgorzata Zajączkowska, Marek Koterski, Magdalena Łazarkiewicz czy Grzegorz Królikiewicz – informuje Karolina Kazuła z biura prasowego festiwalu.
– Osiemnaste urodziny stały się okazją, aby z jednej strony powspominać – stąd aż siedem retrospektyw – ale i pokazać nowości. Jak widać po liczbie uczestników ten pomysł bardzo się widzom spodobał – stwierdza z kolei Łukasz Maciejewski, dyrektor programowy Kina na Granicy.
Jak podkreślali goście imprezy, cieszyński festiwal cenią za zwyczajność i brak zadęcia. – Cieszyn to piękne miasto. Lubię atmosferę, która tutaj panuje. Nie kroczymy po czerwonych dywanach, dlatego jest bardzo naturalnie – powiedziała Agata Kulesza.
W tym roku po raz pierwszy na cieszyńskim festiwalu zagościł również teatr. Ogólnopolską premierę miał nad Olzą monodram „Nie lubię pana, Panie Fellini” w wykonaniu Małgorzaty Bogdańskiej i reżyserii Marka Koterskiego. Widzowie spotkali się także z autorami książek Jerzym Kronholdem i Łukaszem Maciejewskim, który do rozmowy zaprosił aktorki Jolantę Fraszyńską i Małgorzatę Zajączkowskiej.